28 maja 2018

Bardzo mocne kazanie kard. Saraha. „Zostawimy świat na pastwę nihilizmu albo agresywnego islamu?”

(Fot. MAXPPP / FORUM)

Kto zagubionym we współczesnym świecie duszom pokaże drogę prawdy, jedyną prawdziwą drogę wolności, którą jest droga Krzyża? Czy zostawimy je na pastwę błędu, beznadziejnego nihilizmu albo agresywnego islamu, nie czyniąc przy tym niczego? Musimy wykrzyczeć światu, że nasza nadzieja posiada imię, a brzmi ono: Jezus Chrystus, jedyny Zbawiciel świata i ludzkości! Nie możemy zamilknąć! – mówił kard. Robert Sarah.

 

W homilii wygłoszonej w czasie Mszy Świętej w poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego w katedrze Matki Bożej w Chartres podczas pielgrzymki do Matki Bożej Chrześcijaństwa 21 maja 2018 r., kard. Robert Sarah zwrócił się do pielgrzymów z wezwaniem, by stanęli w prawdzie i odpowiedzieli czy rzeczywiście wyparli się ciemności? „Bo jeśli Bóg nie jest waszą światłością, wszystko inne staje się nieużyteczne. Bez Boga wszystko jest ciemnością!” – mówił.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak zauważył, zachodnie społeczeństwo wybrało budowanie samego siebie bez udziału Boga i uległo konsumpcji i szalonemu indywidualizmowi. To zaś niebezpieczny kurs, ku katastrofie. „Nie ma już wystarczająco miłości, aby przyjmować dzieci, chronić je od chwili poczęcia w matczynym łonie oraz strzec przed agresją pornografii. Pozbawione światła Boga zachodnie społeczeństwo nie umie już okazywać szacunku starcom, ani towarzyszyć do ostatniej chwili tym, którzy kończą już swoje życie; nie robi miejsca dla najbiedniejszych i najsłabszych. Jest ono wydane ciemnościom strachu, smutku i izolacji. Może już ofiarować tylko pustkę i niebyt. Pozwala na mnożenie się najbardziej szalonych idei” – mówił.

 

Jak dodał, „zachodnie społeczeństwo bez Boga może przeistoczyć się w kołyskę terroryzmu etycznego i moralnego, bardziej zjadliwego i bardziej niszczycielskiego, aniżeli terroryzm islamski”.

 

Kardynał pytał zaniepokojony o to, kto w tym świecie poprowadzi zagubione dusze do światłości. „Kto pokaże im drogę prawdy, jedyną prawdziwą drogę wolności, którą jest droga Krzyża? Czy zostawimy je na pastwę błędu, beznadziejnego nihilizmu albo agresywnego islamu, nie czyniąc przy tym niczego? Musimy wykrzyczeć światu, że nasza nadzieja posiada imię, a brzmi ono: Jezus Chrystus, jedyny Zbawiciel świata i ludzkości! Nie możemy zamilknąć!” – mówił.

 

Hierarcha wskazał przy tym na budynek katedry wzniesionej przez przodków jako znak wiary. „Wasi przodkowie nie byli doskonali, nie byli wolni od rozmaitych grzechów. Ale zechcieli zostawić nam światło wiary, aby oświecało ludzkie ciemności! Obudź się więc dzisiaj, Ludu Francji! Wybierz światłość! Wyrzeknij się ciemności!”.

 

Kard. Sarah wyjaśnił, że rozwiązanie zawarte jest na kartach Ewangelii. „Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła (J 3, 21). Pozwólmy światłości Ducha Świętego oświecać nasze życie w sposób konkretny, prosty, aż do najbardziej intymnych, głębokich pokładów naszego ja. A więc działać w prawdzie, to najpierw postawić Boga w centrum naszego życia. Podobnie Krzyż, który umieszczony został w centrum tej katedry” – dodał.

 

Hierarcha zachęcał wiernych do codziennej modlitwy w ciszy, „do adoracji, do bojaźni Bożej w duchu synowskim i miłosnym, wprost przed wielkością Boga”. Jak dodał, jej „szczytem jest Konsekracja, podczas której wszyscy razem, zwróceni na ołtarz, ze wzrokiem skierowanym na Hostię i krzyż, przyjmujemy Komunię świętą w milczeniu, skupieniu i adoracji”. Jak dodał, „drodzy bracia, kochajmy te liturgie, które umożliwiają nam kosztowanie milczącej i transcendentnej obecności Boga, zwracają nas ku Panu”.

 

Kard. Sarah zwrócił się też do kapłanów, przestrzegając ich przed uznaniem siebie samych za pracowników społecznych. „Kiedy tak o sobie pomyślimy, wówczas już nie będziemy mogli nieść światu Światłości Boga, ale co najwyżej nasze własne światło. Ale ono nie jest tym, czego oczekują od nas ludzie. Świat oczekuje od księdza niedwuznacznego, niezafałszowanego głoszenia Boga i Światła Jego Słowa” – mówił.

 

„Umiejmy zwracać się ku Bogu w skupieniu podczas celebracji liturgicznej. Przyjmujmy wszystko od Boga i od Kościoła. Nie szukajmy tam spektaklu czy sukcesu. Liturgia uczy nas bycia księdzem. Kapłaństwo nie polega natomiast w głównej mierze na tym, aby sporo działać. Jest ono przede wszystkim trwaniem z Panem Jezusem na Krzyżu! Liturgia jest właśnie tym miejscem, w którym człowiek spotyka się z Bogiem twarzą w twarz. Jest również najbardziej wzniosłym momentem, w którym Bóg uczy nas tego, abyśmy się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi (Rz 8, 29)” – zaznaczył kardynał. Hierarcha przy tym wskazał również, że forma liturgii nie powinna stawać się tu okazją do rozłamów czy sporów, bo ma być to celebracja Najwyższego „ze szlachetną prostotą, bez niepotrzebnego nadmiaru, bez sztucznej i teatralnej estetyki, ale z wyczuciem sacrum, ze szczególną troską o Chwałę Boga i w prawdziwym duchu synów Kościoła dzisiejszego i zawsze aktualnego!”.

 

Kardynał skrytykował też pomysł zniesienia celibatu czy wyświęcania żonatych (viri probati). Jak ocenił, spowoduje to „groźne w skutkach i w rzeczywistości całkowite zerwanie z Tradycją apostolską”. Zaś kapłaństwo zostanie skrojone „na naszą ludzką miarę, ale nie przedłużymy i nie uwiecznimy kapłaństwa Chrystusa, posłusznego, ubogiego i czystego”. „Kapłan jest nie tylko alter Christus. On jest naprawdę ipse Christus, samym Chrystusem! I właśnie dlatego, idąc za Chrystusem i będąc w Jego Kościele, kapłan pozostanie zawsze znakiem, któremu sprzeciwiać się będą!” – mówił.

 

Do świeckich zaś zwrócił się z wezwaniem do dawania świadectwa w swoim codziennym życiu – w rodzinach, pracy… „Bardzo was proszę, nie ukrywajcie przed światem źródła waszej nadziei! Przeciwnie, ogłaszajcie je! Świadczcie! Ewangelizujcie! Kościół was potrzebuje! Przypominajcie wszystkim, że jedynie Chrystus ukrzyżowany objawia autentyczny sens wolności. Wraz z Chrystusem uwolnijcie wolność, która dzisiaj znajduje się w okowach fałszywych praw człowieka, w istocie swojej nakierowanych na samozniszczenie człowieka” – apelował.

 

Kard. Sarah docenił też wysiłek rodziców. Jak zauważył, obecnie „bycie ojcem i matką okazuje się przygodą pełną cierpień, przeszkód i trosk”. Wezwał jednak do odwagi i świadczenia, że „wolność spełnia się w miłości, to znaczy w darze z siebie samego”. „Kochajcie Kościół! Jest on bowiem waszą Matką. Nie dołączajcie do tych, którzy się z niej naśmiewają, gdyż zdołają dostrzec tylko zmarszczki na jej twarzy, starzejącej się z wiekami od cierpienia i doświadczeń. A jednak wciąż jeszcze jest ona piękna i promieniująca świętością” – wskazał.

 

Hierarcha zwrócił się też do ludzi młodych: „nie miłujcie świata, ani tego, co jest na świecie” i wyjaśnił, że chodzi o świat, który poddał się panowaniu Szatana i grzechu. To „świat ideologii, który neguje ludzką naturę i niszczy rodzinę”. „Struktury ONZ-u, które narzucają nową etykę światową, odgrywają decydującą rolę i stają się współcześnie przytłaczającą potęgą, która rozprzestrzenia się drogą fal poprzez nieograniczone możliwości technologii. W wielu krajach zachodnich jest dzisiaj wręcz przestępstwem odmowa poddania się tym strasznym ideologiom. Nazywamy to nadążaniem za duchem czasu, konformizmem” – mówił.

 

Wezwał również młodych do zwalczania praw przeciwnych naturze, „które chcą wam narzucić, przeciwstawiajcie się wszelkiemu prawu przeciwko życiu i rodzinie. Bądźcie tymi, którzy udają się w przeciwnym kierunku! Odważcie się iść pod prąd! Dla nas, chrześcijan, przeciwnym kierunkiem nie jest miejsce, lecz Osoba. Tym kierunkiem jest Jezus Chrystus, nasz Przyjaciel i nasz Odkupiciel” – wskazał. I zapewnił – namawiając do odpowiedzenia na głos swego powołania – że „idąc za Nim, chcąc być Świętymi, niczego nie stracicie!”.

 

Kard. Sarach przypomniał, że Zachód został zewangelizowany przez Świętych i Męczenników. Dziś zaś jest to zadanie młodych. „Kiedy Bóg wzywa, jest radykalny. Oznacza to, że idzie aż do końca, aż do korzenia. Drodzy przyjaciele, nie jesteśmy wezwani, by być przeciętnymi chrześcijanami! Nie, Bóg wzywa nas do całkowitego daru z siebie, aż do męczeństwa ciała lub serca!” – dodał.

 

Pełny tekst homilii kard. Roberta Saraha w języku polskim został opublikowany na christianitas.org

 

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram