25 listopada 2013

Honorowanie nikczemności

Jak mamy rozumieć sytuację kiedy mamy ulice bohaterów i ich oprawców?  Takie zrównywanie jednych i drugich uważamy za nikczemne – mówi w rozmowie z PCh24.pl jeden z organizatorów akcji „Czerwone Gliwice”.

 

Czy Gliwice są szczególnym przypadkiem „czerwonego ukąszenia” przejawiającego się w feralnych patronach ulic?

Wesprzyj nas już teraz!


Nasze miasto posiada nadzwyczaj dużą liczbę ulic z nazwami pochodzącymi z poprzedniego systemu. Dotarliśmy do listy wymieniającej ponad trzydzieści ulic, które powinny być ewidentnie zmienione.

 

Zastanawiający jest  fakt, że zmiany nazewnictwa ulic były w Gliwicach przeprowadzane lecz proces ten został przerwany. Takim oto sposobem nadal mamy w mieście ulice 22 lipca, Armii Ludowej czy Gomułki.

 

Standardowym argumentem zwolenników obecnego status quo w kwestii nazewnictwa ulic są pieniądze – „Po co to robić? Wiesz ile to kosztuje?” Jak państwo reagują słysząc te argumenty?

Z każdym rozmówcą zaczynamy od przybliżenia patrona danej ulicy. Staramy się wytłumaczyć kim była i czego dokonała dana postać czy formacja i jak jest oceniana przez historyków, zwłaszcza z IPN. Przytaczamy wypowiedż mówiącą o haniebnym wyrazie lekceważenia pamięci ofiar komunizmu oraz pogardy dla Polaków walczących o wolną Polskę. Dajemy do zrozumienia, że pieniądze nie są rzeczą najważniejszą.

 

Osobom, które nadal obstają przy wątku finansowym sugerujemy aby policja nie przyjmowała zgłoszeń oraz nie ścigała sprawców drobnych kradzieży. Przedstawiamy dowody, że z punktu ekonomicznego ściganie złodziei komórek, części samochodowych czy innych drobnych przestępstw do 500 zł jest nielogiczne. Cała procedura związana z wykryciem, schwytaniem  i doprowadzeniem sprawcy przed sąd, przewyższa wartość skradzionego przedmiotu.

Poprzez analogię ukazujemy ,że są rzeczy ważniejsze od spraw finansowych. Zło jest złem i w każdym przypadku powinno być potępione.

 

Skąd u Państwa taka szczególna wrażliwość na sprawę nazw ulic honorujących komunistycznych pseudobohaterów? Dlaczego jest to tak ważna sprawa?


Wielu z nas ma przodków którzy służyli w różnego rodzaju organizacjach niepodległościowych. W dzisiejszej Polsce ich postawa jest podawana za przykład godny naśladowania, stawiani są na piedestale. Jak mamy rozumieć sytuację kiedy mamy ulice bohaterów i ich oprawców?  Takie zrównywanie jednych i drugich uważamy za nikczemne. Naszym zdaniem nie możemy przymykać oczu na taki stan rzeczy, bo prowadzi to do patologii. Może jutro przymkniemy na coś innego?

 

Czy planujecie Państwo jakieś działania oprócz aktywności internetowej w postaci funkcjonowania strony czerwonegliwice.pl i facebookowego fanpage?


Oczywiście. Działalność internetowa jest tylko jednym z elementów do nagłośnienia cała sytuację i skupienia ludzi popierających naszą inicjatywę. Mówienie o całym problemie na ogólnopolskim forum daje do myślenia włodarzom miasta. Zaczynają dostrzegać jak w niekorzystnym świetle komunistyczne nazewnictwo ulic stawia Gliwice.

 

Cały czas działamy skupiając się na rozwieszaniu plakatów i rozdawaniu ulotek informujących o problemie. Planujemy przeprowadzenie ankiety a także zbiórkę podpisów o zmienię nazewnictwa wskazanych ulic.

 

Rozmawiał Łukasz Karpiel

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie