2 kwietnia 2019

Bannon tworzy akademię „gladiatorów”. Będą bronić „cywilizacji judeochrześcijańskiej”

(By Elekes Andor [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], from Wikimedia Commons )

Były doradca prezydenta Donalda Trumpa i twórca jego udanej kampanii wyborczej, Steven Bannon jesienią uruchomi pilotażowy program szkolenia „gladiatorów” – obrońców cywilizacji judeochrześcijańskiej. Nowa szkoła wraz z setką chętnych kandydatów rozpocznie działalność w średniowiecznym pokartuskim klasztorze Trisulti, w pobliżu Rzymu.

 

Szkoła zaoferuje uczniom „rodzaj fundamentów judeochrześcijańskiego Zachodu… jakie są wartości, za czym stoimy, a także to co we współczesnych mediach nazwalibyśmy nowoczesną szkołą gladiatorów” – tłumaczył Bannon Sethowi Doane z CBS News. „Akademia dla jdaistyczno-chrześcijańskiego Zachodu”, byłaby nastawiona na ludzi „średniego szczebla”, „chcących zrobić coś innego”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Za projekt odpowiedzialny jest Benjamin Harnwell, były brytyjski działacz polityczny i współpracownik Bannona. Obecnie mieszka – wraz z jednym mnichem i kucharzem – w klasztorze pokartuskim. Sam Bannon ma robić szkolenia dotyczące współczesnych mediów.

 

Harnewll stwierdził, że „był bardzo silnie proeuropejski”, dopóki nie zaczął pracować w UE. Tłumaczy, że instytucje unijne istnieją po to, by służyć interesom przede wszystkim ludzi, którzy dla nich pracują, a nie potrzebom różnych narodów państw członkowskich.

 

Polityk opuścił Brukselę i założył w Rzymie think-tank Dignitatis Humanae Institute (DHI), którego celem jest, według strony internetowej, „ochrona i promowanie godności ludzkiej w oparciu o prawdę antropologiczną, że człowiek rodzi się na obraz i podobieństwo Boga… głównie poprzez wspieranie chrześcijan w życiu publicznym”.

 

W 2014 r. Steve Bannon, wygłosił przemówienie za pośrednictwem Skype’a na konferencji zorganizowanej przez DHI w Watykanie, gdzie przedstawił swoje obawy dotyczące kapitalizmu, „ogromnej sekularyzacji Zachodu” i tego, co określił jako zachodnią” jawną wojnę przeciwko islamskiemu faszyzmowi dżihadystów”.

 

Harnwell przyznał, że treść przemówienia Bannona stanowi ideologiczną podstawę Akademii, której celem będzie przekazanie studentom z całego świata podstaw naukowych i narzędzi politycznych do powrotu do ich krajów ojczystych i wprowadzenia potrzebnych zmian.

 

Podobną akademię Bannon chciałby założyć w Brukseli. W tym celu odbył wiele podróży po Europie, próbując rekrutować prawicowych polityków na całym kontynencie. Według doniesień, jego zabiegi wsparła Marine le Pen we Francji i Matteo Salvini we Włoszech. Węgierski  premier Victor Orban otwarcie nie powiedział, że dołączy do grupy, ale „życzył inicjatywie wielu sukcesów.”  – Pracujemy w oddzielnych obszarach, oddzielnych zakątkach, na tym samym polu bitwy – przekonuje Harnwell.

 

W 2020 r. Akademia ma zwiększyć liczbę studiujących. Bannon wyjaśniając cel powołania „nowoczesnej akademii gladiatorów” stwierdził: – W koncepcji gladiatora chodzi o jedność… w byciu gladiatorem nie chodziło jedynie o technikę, tężyznę fizyczną czy odwagę. Ich największą zaletą była ta niesamowita jedność  – podkreślił.

 

Bannon chce, by nowa Akademia „oferowała kompleksową wiedzę o tym, dlaczego ta cywilizacja, ta kultura, jest wyjątkowa, co czyni ją wyjątkową, począwszy od zrozumienia Starego Testamentu, korzeni judaizmu i wszystkiego co dotyczy prawa, po wszystko co odnosi się do czasów współczesnych”, wraz z możliwością obrony owego dziedzictwa w hałaśliwej i konfrontacyjnej kulturze.

 

Fundusze na realizację projektu były doradca prezydenta wyłoży sam. Ma jednak nadzieję, że wkrótce zaczną je wpłacać inni wpływowi katolicy. Przyszli studenci, to przede wszystkim wszyscy ci, którzy są niezadowoleni z watykańskiej agendy politycznej, zwłaszcza z polityki względem Chin, z „nowinek” papieża Franciszka i skandali nadużyć w Kościele.

 

Bannon obawia się, że jeśli nie będzie dramatycznej interwencji w ciągu 10 lat, cały amerykański Kościół katolicki może skończyć z zarządami komisarycznymi. Taki będzie efekt wnoszenia oskarżeń ofiar skandali seksualnych na podstawie ustawy RICO, pierwotnie zaprojektowanej w celu zwalczania przestępczości zorganizowanej. – To takie oczywiste, że ta sprawa zakończy się łzami – mówił w rozmowie z portalem Crux.  – Zaczną traktować Kościół jak motłoch… ustawy typu RICO są tworzone, aby można było natychmiast przechwycić aktywa, zacząć je spieniężać i dawać je komukolwiek. Ofiary i ci prawnicy po prostu je wykorzystają – dodał.

 

By temu zapobiec, Bannon doradza utworzenie nowego panelu lub rady, które pozwoliłyby wykwalifikowanym świeckim na prowadzenie negocjacji w imieniu Kościoła w celu ochrony majątku. – To jest prawie jak bankructwo – argumentował. – Potrzebujesz profesjonalistów, potrzebujesz świeckich, potrzebujesz ludzi, którzy dołożą należytej staranności i rozpoczną negocjacje lub coś w tym rodzaju, aby mieć pewność, że finansowo nie wymknie się to spod kontroli. – wyjaśnił.

 

Banon przekonuje, że musi to być wysiłek apolityczny. Zarówno więc konserwatywni, tradycjonalistyczni katolicy, jak i katolicy „postępowi” powinni – według niego – odłożyć „politykę” na bok i spotkać się, rozmawiać, współpracować z duchowieństwem i hierarchią, by pomóc rozwiązać problem.

 

Sam przyznaje, że ma udział w najnowszej fali skandali, bo doprowadził do spotkania obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa z byłym arcybiskupem Theodorem McCarrickiem oraz kardynałem Donaldem Wuerlem,  – Jestem facetem, który przyprowadził McCarricka i [kardynała Donalda] Wuerla do gabinetu owalnego – powiedział. – Tradycyjnie kardynał archidiecezji waszyngtońskiej  – wyjaśnił – spotyka się z prezydentem w pierwszym tygodniu jego urzędowania. Właściwie Wuerl był zaproszony, ale oboje chcieli przyjść i ja wpisałem ich obu do harmonogramu, zaprosiłem do gabinetu owalnego, usiadłem z nimi itd. Trump przywitał ich i spędził z nimi godzinę – opowiadał. Przyznał, że teraz jest mu z tego powodu „głupio”.

 

Banon wyrzuca Stolicy Apostolskiej, że podpisała umowę z Komunistyczną Partią Chin, czyli „radykalną kadrą prezydenta Xi i jego popleczników, totalitarną dyktaturą, której głównym celem w dążeniu do kontroli jest zasadniczo zniszczenie religii”. „To porozumienie to proces… prowadzący do nawiązania pełnych stosunków dyplomatycznych między Watykanem a Komunistyczną Partią Chin, który narazi Hongkong, Tajwan, setki milionów katolików. To jest oburzające. Nie można tego zrobić” – zastrzegł.

 

Amerykański strateg Trumpa irytuje się, że szczegóły umowy utajniono, tymczasem Watykan jest zobowiązany – jako sygnatariusz Konwencji wiedeńskiej z 1961 r. regulującej stosunki dyplomatyczne – aby unikać tajnych porozumień. Zapowiedział nawet, że jest gotów przeznaczyć cześć środków ze 100 mln USD organizacji Rule of Law, wpłaconych przez chińskich miliarderów żyjących na obczyźnie, aby sfinansować pozew wymagający od Watykanu ujawnienia warunków umowy. Proces mógłby się zacząć w Nowym Jorku. Wolałby jednak go uniknąć.

 

– To, co robi papież i ludzie wokół niego (…) to właśnie z tego wynikają wszystkie problemy, to tylko doprowadzi do katastrofy – ocenił. – Myślę, że to musi się skończyć – stwierdził, oburzony działaniami politycznymi Sekretariatu Stanu. Bannon stwierdził także, że od dawna uderza go pewne podobieństwo między jego byłym szefem, Trumpem i papieżem. – On i Trump są na tym samym poziomie. Codziennie pojawia się w wiadomościach i jest również bardzo wyrafinowany. Wie dokładnie co zrobić, by się znaleźć w nagłówkach medialnych. Są bardzo podobni  – konkludował.

 

Źródło: cruxnow.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram