Nie wiadomo na razie dokładnie, kiedy projekt „Zatrzymaj Aborcję” będzie ponownie omawiany w Sejmie. Termin pierwszego czytania w nowej kadencji nie został jeszcze wyznaczony – poinformowało Centrum Informacyjne Sejmu. Czekając na to rozstrzygnięcie, Lewica zapowiada powrót do proaborcyjnych czarnych protestów, obrońcy życia z kolei zachęcają do nagłaśniania wśród posłów poparcia dla obywatelskiego projektu.
Środowisko Fundacji Życie i Rodzina zachęca swoich sympatyków do aktywnego zachęcania posłów, by w odpowiednim momencie, na sali plenarnej, opowiedzieli się przeciw aborcji dzieci z powodu podejrzenia upośledzenia.
Wesprzyj nas już teraz!
„Największa inicjatywa pro-life w historii Polski ponownie w Sejmie! Wkrótce kolejne I czytanie i głosowanie w sprawie Zatrzymaj Aborcję. Pisz, dzwoń, mailuj, zaczepiaj posłów na Facebooku, Twitterze i w realu. Niech koniecznie głosują przeciw zabijaniu dzieci. Dość eugeniki w polskim prawie” – zachęca fundacja na Twitterze.
3⃣6⃣- to nowy numer druku sejmowego #ZatrzymajAborcję nadany przez Marszałek Sejmu. Największa inicjatywa pro-life w historii PL trafia ponownie do rąk posłów!
Do 12.05.2020 powinno się odbyć nowe I czytanie #ZA.
Co potem to pytanie do polityków.
Czy staną w obronie dzieci? pic.twitter.com/nq7YeAR97j
— Fundacja Życie i Rodzina (@Zycie_i_Rodzina) November 24, 2019
Konfrontacyjny kurs zapowiada z kolei Lewica. Jej środowiska, oprócz przypomnienia swoich proaborcyjnych postulatów, deklarują także otwarcie powrót do protestów znanych jako „czarne marsze”, jakie odbywały się w Polsce w latach 2016 i 2017.
„Uwaga! Projekt ustawy Zatrzymaj Aborcję został skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Nie chowamy parasolek! Mówimy jasno, aborcja powinna być legalna do 12. tygodnia ciąży. Zapewnimy refundację nowoczesnej antykoncepcji, w tym tabletek dzień po” – nawołuje Lewica, dezinformując odbiorców komunikatu. Wspomniane tabletki w większości przypadków działają bowiem mechanizmem wczesnoporonnym, a nie antykoncepcyjnym.
W dniu 22 listopada projekt „Zatrzymaj Aborcję” otrzymał numer druku sejmowego 36 i skierowany został do I czytania na posiedzeniu Sejmu. To oznacza, że najpierw zajmą się nim posłowie na posiedzeniu plenarnym i zdecydują czy ma on być przedmiotem dalszej dyskusji w konkretnej komisji, czy też odrzucą go w całości na sali plenarnej. Mówi o tym art. 39 ust. 2 Regulaminu Sejmu.
30 listopada projekt oficjalnie wpłynął do Sejmu, czyli jego treść została doręczona wszystkim posłom nowej kadencji.
Centrum Informacyjne Sejmu przypomniało, że zgodnie z art. 13 ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli pierwsze czytanie projektu ustawy wniesionego przez grupę obywateli odbywa się na posiedzeniu Sejmu. „Jego termin nie został jeszcze wyznaczony” – napisało CIS.
Na obecnym etapie nie wiadomo zatem, jakie będą dalsze losy inicjatywy. Znane są jedynie ramy czasowe, gdyż określa je ustawa o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli. Pierwsze czytanie musi się odbyć do 12 maja, bo wtedy upłynie sześć miesięcy od pierwszego posiedzenia nowej kadencji Sejmu.
Zgodnie z art. 4 ust. 3, projekt ustawy, w stosunku do którego postępowanie ustawodawcze nie zostało zakończone w trakcie kadencji Sejmu, w której został wniesiony, jest rozpatrywany przez Sejm następnej kadencji bez potrzeby ponownego wniesienia projektu ustawy. W takim wypadku Marszałek Sejmu zarządza ponowne drukowanie projektu ustawy oraz jego doręczenie posłom.
W tle jest także spór o komisję polityki społecznej i rodziny. To w niej projekt „Zatrzymaj Aborcję” leżał nietknięty w poprzedniej kadencji. Nie zajęła się nim nawet specjalnie do tego powołana podkomisja nadzwyczajna. Jej członkowie nie spotkali się ani razu na formalnym posiedzeniu.
Na przewodniczącą komisji w bieżącej kadencji została wybrana (głównie dzięki głosom posłów PiS) posłanka Lewicy Magdalena Biejat, otwarcie domagająca się prawa do aborcji na życzenie. Z obozu Zjednoczonej Prawicy dochodzą nieoficjalne głosy, że zastąpić ją ma Dominika Chorosińska z Prawa i Sprawiedliwości, jednak ta niewątpliwie „dobra zmiana” nie stała się póki co faktem.
„Zatrzymaj Aborcję” jest obywatelską inicjatywą ustawodawczą zgłoszoną przez komitet inicjatywy ustawodawczej o tej samej nazwie. Projekt został złożony w Sejmie 30 listopada 2017. Jego celem jest wykreślenie z ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży tzw. przesłanki eugenicznej, pozwalającej na aborcję dzieci, u których stwierdzono podejrzenie nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Pod projektem podpisało się 850 tysięcy Polaków.
Źródło: KAI
RoM