Dwie trzecie mieszkających w Niemczech Syryjczyków, mimo wieku produkcyjnego, pobiera świadczenie dla bezrobotnych.
Niemieckie media jeszcze niedawno informowały, że blisko połowa wszystkich uchodźców mieszkających w ich kraju pracuje. Te dane tylko na pierwszy rzut oka zdają się potwierdzać sukces teorii multikulturalizmu. Tak naprawdę to tylko wycinek rzeczywistości.
Wesprzyj nas już teraz!
W przypadku Syryjczyków oficjalny odsetek bezrobotnych wynosi „tylko” 44,2 proc. W istocie jednak do tej grupy nie wlicza się osób uczęszczających na kursy integracyjne lub kursy językowe – nawet jeżeli w ogóle nie pracują. Faktycznie pracujących jest zatem dużo mniej. Co więcej, według najnowszych danych aż 74,9 proc. z Syryjczyków w wieku produkcyjnym pobiera świadczenie dla bezrobotnych znane jako Hartz IV. Dotyczy to nie tylko całkowicie bezrobotnych, ale także tych, którzy zarabiają zbyt mało, by według przyjętych standardów móc się utrzymać.
Jak komentuje polityk AfD Rene Springer, który uzyskał od rządu federalnego informacje na temat świadczeń dla Syryjczyków, teraz podnoszenie podatków jest lepiej zrozumiałe. – Prawie cała grupa ludnościowa systematycznie weszła w nasz system socjalny – powiedział.
Co ciekawe, jedynie 63,6 proc. wszystkich odbiorów świadczenia Hartz-IV to Niemcy. Syryjczycy stanowią aż 10,5 proc. wszystkich beneficjentów tej formy pomocy, choć stanowią zaledwie 1 proc. osób żyjących w RFN. Według statystyk na drugim miejscu wśród otrzymujących Hartz-IV są Turcy, na trzecim Afgańczycy, a na czwartym – Irakijczycy.
Hartz-IV nie jest jedynym rodzajem świadczenia, jakie otrzymują imigranci. Wszyscy azylanci w Niemczech zostają umieszczeni w ośrodkach dla uchodźców i oprócz utrzymania otrzymują od państwa „kieszonkowe”. Gdy postępowanie w sprawie przyznania azylu zostaje zakończone, migranci zostają włączeni w system socjalny.
W przypadku Syryjczyków azyl otrzymuje ponad 80 proc. wnioskodawców. Ci, którzy zostają odrzuceni, nie są jednak wysyłani do ojczyzny. Mogą zostać w Niemczech. Protesty silnych środowisk lewicowych nie pozwalają władzom na odsyłanie niemal nikogo – nawet kryminalistów.
Źródła: jungefreiheit.de / pch24.pl
Pach
