Rząd Australii podjął decyzję o wsparciu finansowym sektora elektrowni węglowych, który zapewnia 60 proc. zapotrzebowania na energię całego kraju. Wicepremier Michael McCormack odrzucił tym samym idee płynące z raportu ONZ o potrzebie redukcji zużycia węgla, aby zapobiec zmianom klimatycznym.
„Społeczeństwo musiałoby przeprowadzić bezprecedensowe zmiany w sposobie funkcjonowania, aby przynajmniej częściowo powstrzymać wzrost globalnej temperatury, który grozi falami upałów, powodzi oraz suszą w niektórych regionach” – napisano w raporcie ONZ poświęconemu zmianom klimatycznym. Eksperci zalecają ograniczenie zużycia przez państwa węgla, do czego dostosowuje się m.in. Unia Europejska. Inaczej ten problem postrzega rząd Australii, który wsparł projekt elektrowni węglowych.
Wesprzyj nas już teraz!
BBC poinformowało, że rządowi Australii zależy na rozwoju sektora elektrowni węglowych i to pomimo rekomendacji dotyczących odchodzenia od tego rodzaju źródeł energii. ONZ podkreśla, że odejście od zużycia węgla w energetyce jest kluczowe, aby móc ograniczyć tempo wzrostu temperatur na świecie o 1,5 stopnia Celcjusza. Wicepremier Australii Michael McCormack stwierdził jednak, że jego rząd będzie kontynuował wykorzystywanie węgla w energetyce.
Jak informuje brytyjski „The Guardian”, wicepremier Australii powiedział, że rząd nie będzie dokonywał zmian w polityce „tylko dlatego, że ktoś może sugerować, iż jakiś raport wyznacza sposób postępowania i wszystko co powinniśmy robić”.
Źródło: rp.pl, BBC, Reuters
WMa