8 października 2017

Kolejne wstrząsy polityczne przed Brukselą. Zdaniem ekspertów Polska, Czechy i Węgry opuszczą UE

(źródło: youtube.com / Województwo Podkarpackie)

Agencja informacyjna „Bloomberg” przewiduje, że w ślad za Wielką Brytanią szeregi Unii Europejskiej opuszczą Polska, Czechy i Węgry. Według informacji opublikowanych na łotewskim portalu „Latvijas Rejtingi”, porozumienie się trzech spośród czterech państw Grupy Wyszehradzkiej w kwestii opuszczenia UE może przyspieszyć prawdopodobna wygrana partii „ANO 2011” czeskiego miliardera Andreja Babiša w wyborach parlamentarnych.

 

3/4 Grupy Wyszehradzkiej

Wesprzyj nas już teraz!

Prognoza najbliższych zdarzeń politycznych i ekonomicznych w Unii Europejskiej, powinna, zdaniem ekspertów światowej agencji „Bloomberg”, uwzględniać scenariusz z wyjściem z UE Czech, Polski i Węgier. Drugim czynnikiem, ważnym dla przyszłości sytuacji w Europie, może być stanięcie wobec napięcia, które rośnie między Niemcami a Francją. Jak podaje łotewski portal „Latvijas Rejtingi”, na drugi plan odejdą teraz argumenty ekonomiczne i UE zderzy się z „sprzeciwem populistów” z Europy Wschodniej, oponentów silnej integracji prowadzonej kosztem samodzielności państw narodowych.

 

Do grona krytyków polityki elit UE z Brukseli może dołączyć prawdopodobny zwycięzca wyborów parlamentarnych w Czechach, które odbędą się za dwa tygodnie (20 i 21 października) Andrej Babiš. Miliarder i szef „ANO 2011” Andrej Babiš nazywany jest „czeskim Trumpem”, bo podobnie jak amerykański przywódca ma zacięcie polityczne i należy do ludzi majętnych, niezależnych ekonomicznie. Lider cieszącej się największym poparciem społecznym partii „ANO 2011” ma prywatny kapitał szacowany na około 3 mld dolarów.

 

Eurosceptyczna Praga?

Kapitału politycznego również mogą mu zazdrościć konkurenci. Jak pisał 11 września czeski „Denik.cz”, partia „ANO” („Tak”) ma największe poparcie ale i tak zbyt małe do uzyskania samodzielnej większości w parlamencie. Od tego czy uda jej się pozyskać koalicjanta o podobnie eurosceptycznym podejściu zależeć będzie, czy architektem czeskiej polityki stanie się Andrej Babiš. Autor publikacji na łotewskim portalu przewiduje, że „odbicie Trumpa”, czyli Babiš, będzie chciał usprawnić pracę rządu krajowego, nie wpuścić imigrantów i prawdopodobnie porozumieć się z liderami Polski i Węgier. Porozumienie trzech państw z Grupy Wyszehradzkiej pozwoliłoby ochronić interesy narodowe Pragi, Warszawy i Budapesztu i zapobiec naruszaniu suwerenności narodowej. Według „Latvijas Rejtingi”, fakt, że kraje te osiągnęły sukces ekonomiczny wewnątrz UE w pewnym momencie nie będzie tak istotny jak cele i motywy polityczne.

 

Zawirowania unijne

Prognozy zamieszczone przez „Bloomberg” podchwyciły rosyjskie „Wiesti.ru”. Dywagując wokół tez z analizy Johna Micklethwait’a, przypominają o rozdźwięku a nawet konflikcie polsko – niemieckim. Wynika on z sprzeciwu Polski wobec imigracyjnej polityki Angeli Merkel oraz wobec brukselskiej ingerencji w zmiany prawa regulującego organizację sądów w Polsce. Odmienna wizja zadań, jakimi powinna zajmować się Unia Europejska, będzie więc polem wewnętrznego konfliktu, na który nałożą się nowe wyzwania, jakimi są separatyzmy w niektórych państwach UE.

 

Dotyczy to zarówno Wielkiej Brytanii z Szkocją i Irlandią Północną, jak i Hiszpanii z Katalonią. O tym, że problemy separatyzmów stają się drugą, po kryzysie imigracyjnym, kategorią problemów UE, świadczyć może nawet sytuacja w Belgii. Państwo to składa się realnie z trzech niemal państw, regionów o dużej autonomii – flamandzkiego, walońskiego i stołecznego (Brukseli). Skala nieprzewidywalności rozwoju sytuacji w Europie jest dzisiaj tak duża, że opinie wyrażone przez eksperta „Bloomberga”, Johna Micklethwait’a, są i tak dość ostrożne. Pokazanie problemu UE przez pryzmat Europy Środkowej oraz ewentualności wyjścia Polski, Czech i Węgier z UE nie oddaje wszystkich wyzwań, którym UE może nie być w stanie sprostać.

 

 

Jan Bereza

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram