Z teledysku do anglojęzycznej wersji piosenki zespołu reprezentującego Polskę na tegorocznym konkursie Eurowizji zniknął krzyż, który widnieje w 12 sekundzie klipu w wersji polskiej. Okazuje się, że cenzura to efekt wymogów regulaminowych.
– Regulamin Eurowizji zabrania promowania jakichkolwiek instytucji i symboli religijnych, a tym jest krzyż. Wszelkie zażalenia kierowałabym do organizatorów. Tulia oraz wydawca wypełniają przepisy regulaminu, który trafia do nas od organizatorów – mówi cytowana przez serwis plejada.pl agentka zespołu, która tłumaczyła powody usunięcia krzyża z teledysku do piosenki „Fire of Love” („Pali się”).
Wesprzyj nas już teraz!
Portal plejada.pl podsumowuje sprawę stwierdzeniem, że „fragment z krzyżem został usunięty nie ze względu na cenzurę, a regulamin Eurowizji”. Idąc jednak tą „logiką” należałoby powiedzieć wszystkim artystom, w których utwory ingerowali przedstawiciele reżimów totalitarnych, że fragmenty usunięto nie ze względu na cenzurę, a – na przykład – konstytucję ZSRR.
Ocenzurowanie krzyża w teledysku zespołu Tulia kolejny raz pokazuje, że konkurs Eurowizji stał się dla międzynarodowej lewicy okazją do promowania rewolucji obyczajowej. Impreza nakazująca usuwanie krzyża z klipu z otwartymi ramionami przyjmuje ludzi zaangażowanych w propagowanie ideologii homoseksualnej. Dlatego warto publicznie pytać: po co Polacy w takim towarzystwie? I dlaczego Telewizja Polska pod rządami Jacka Kurskiego pokazuje tego typu imprezy?
Źródło: plejada.pl
MWł
Polecamy video:
Eurowizja? A po co to Polakom?! Przegląd prasy PCh24.pl