29 stycznia 2020

The Times: Wielka Brytania dalej będzie zależna od Trybunału Sprawiedliwości UE

(fot. pixabay)

Brytyjczykom trudno wyrwać się z uścisku Brukseli. „The Times” podaje, że urzędnicy europejscy robią co w ich mocy, by utrzymać jurysdykcję sądów UE na terenie Wielkiej Brytanii nawet po opuszczeniu struktur UE.

 

Wielka Brytania formalnie opuści wspólnotę w piątek i wejdzie w okres przejściowy, podczas którego stosunki z UE pozostaną w dużej mierze niezmienne, a negocjatorzy będą chcieli zawrzeć umowę handlową przed końcem tego roku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dokument dyplomatyczny, do treści którego dotarł „The Times” sugeruje, że UE zamierza przeforsować, by Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) zachował jurysdykcję nad sadami brytyjskimi i był w stanie dalej egzekwować przepisy dotyczące handlu, rybołówstwa i bezpieczeństwa, nawet po sklasyfikowaniu Wielkiej Brytanii jako kraju odrębnego od Unii Europejskiej.

 

Dokument stwierdza, że ​​pełnienie określonej roli przez trybunał w Luksemburgu, który orzeka w sprawie prawa UE, „zapewni spójną interpretację umowy” między Wielką Brytanią a UE.

 

Główny negocjator UE, Michel Barnier przemawiając w Belfaście, powiedział: – Wielka Brytania postanowiła zostać państwem trzecim, opuścić jednolity rynek i unię celną, pozostawić w tyle ramy UE dotyczące wspólnych zasad, wspólnego nadzoru i wspólnego Trybunału Sprawiedliwości. Zdecydowano się stworzyć dwie przestrzenie regulacyjne, ale to sprawi, że ​​handel bez tarcia będzie niemożliwy – przekonywał, opowiadając się za uznaniem jurysdykcji TSUE.

 

Premier Irlandii Leo Varadkar mówił z kolei, że Bruksela będzie żądać ustępstw w sprawie rybołówstwa w zamian za dopuszczenie brytyjskiego sektora usług finansowych do jednolitego rynku europejskiego.

 

Tymczasem tematem przewodnim kampanii, by głosować za opuszczeniem UE, była obietnica rezygnacji ze wspólnej polityki rybołówstwa.

 

Obecnie to Bruksela decyduje o tym, ile ryb mogą łowić brytyjscy rybacy i na jakim obszarze. Rybacy często narzekają, że nie dostają uczciwej części tego, co złowiono na wodach Wielkiej Brytanii.

Właśnie w ciągu tego roku, gdy ostatecznie będzie negocjowana umowa handlowa, Bruksela chce wymusić ustępstwa ze strony Brytyjczyków w kwestii rybołówstwa, usług finansowych i uznawania jurysdykcji sądów europejskich.

 

Rząd brytyjski zapowiedział, że nowa „grupa zadaniowa” będzie prowadzić negocjacje handlowe z Brukselą i na jej czele stanie główny doradca premiera Johnsona, David Frost.

TSUE ma być ostatecznym arbitrem w sporach między Wielką Brytanią a UE po zawarciu umowy handlowej. Wielka Brytania i UE nie rozpoczęły jeszcze negocjacji umowy o wolnym handlu, ale obie strony oświadczyły, że trybunał będzie rozstrzygał spory dotyczące prawa UE, których nie mógłby rozwiązać wspólny komitet.

 

Podczas okresu przejściowego, Brytyjczyków w wielu obszarach nadal obowiązuje prawo unijne. Jeśli w okresie przejściowym pojawią się jakiekolwiek spory dotyczące interpretacji umowy o wystąpieniu lub tego, czy którakolwiek ze stron odpowiednio je stosuje, a sporu nie będzie można rozwiązać na drodze politycznej, Trybunał Sprawiedliwości UE ma mieć decydujący głos.

 

Jeśli Komisja Europejska – organ wykonawczy UE – uzna, że ​​Wielka Brytania nie przestrzega prawa UE, będzie mogła wnieść sprawę przeciwko Wielkiej Brytanii przed TSUE. Jeżeli sąd w Wielkiej Brytanii uzna, że potrzebuje wyjaśnień na temat znaczenia niektórych przepisów UE, będzie mógł skierować pytanie do TSUE.

 

Wielka Brytania i UE opublikowały wspólną „deklarację polityczną”, która nie jest prawnie wiążąca, ale określa wzajemnie uzgodnione zamiary dotyczące negocjacji przyszłej umowy handlowej. Dokument ten mówi, że spór powstały w wyniku przyszłej umowy handlowej nie powinien być kierowany do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, chyba że będzie on dotyczyć kwestii interpretacji prawa UE. Rola trybunału ma ulec zmniejszeniu.

 

Jeśli nie dojdzie do zawarcia przyszłej umowy handlowej, po okresie przejściowym należy najpierw podjąć próbę rozwiązania sporu za pośrednictwem „wspólnego komitetu” złożonego z przedstawicieli UE i Wielkiej Brytanii. Jeżeli w ciągu trzech miesięcy nie zostanie znalezione żadne wspólnie uzgodnione rozwiązanie, każda ze stron może zwrócić się o powołanie organu arbitrażowego złożonego z niezależnych arbitrów zaproponowanych przez Londyn i Brukselę.

Jeżeli jednak spór zostanie poddany arbitrażowi i będzie dotyczył kwestii prawa UE, wówczas organ arbitrażowy będzie zobowiązany zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wydanie orzeczenia wiążącego dla tego organu.

 

UE nalega jednak, by Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej mógł dalej rozstrzygać wszystkie spory. TSUE ma też mieć decydujący głos w Wielkiej Brytanii w sprawach praw obywateli UE jeszcze przez osiem lat po okresie przejściowym.

 

Źródło: standard.co.uk / fullfact.org

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram