Po tym, jak prawo nowojorskie zezwoliło domniemanym ofiarom duchownych na składanie wcześniej zablokowanych pozwów, archidiecezja nowojorska pozwała 31 firm ubezpieczeniowych, starając się zmusić je do pokrycia roszczeń osób twierdzących, że były wykorzystywane przez duchownych w przeszłości.
Urzędnicy kościelni przewidują, że liczne domniemane ofiary nadużyć będą pozywały archidiecezję na mocy nowojorskiej ustawy o ofiarach dzieci. Daje ona ofiarom rok (od sierpnia) na złożenie pozwów w związku z domniemanym wykorzystywaniem seksualnym przez duchownych. Wcześniej roszczenia te uznano za przedawnione.
Wesprzyj nas już teraz!
Archidiecezja, druga co do wielkości po Los Angeles, twierdzi w pozwie złożonym w piątek w Sądzie Najwyższym na Manhattanie, że wielu jej ubezpieczycieli „zamierza zakwestionować, ograniczyć lub odmówić pokrycia” roszczeń z tytułu nadużyć duchownych.
– Archidiecezja Nowego Jorku wniosła pozew o dotrzymanie polis przez towarzystwa ubezpieczeniowe, za które opłacała składki – mówił rzecznik kurii, Joseph Zwilling.
Roczny termin wnoszenia roszczeń na mocy nowego prawa stanowego rozpoczyna się w sierpniu, ale archidiecezja zwraca uwagę, że ludzie, którzy twierdzą, iż byli wykorzystywani przez księży kilkadziesiąt lat temu, już zaczęli składać skargi przeciwko archidiecezji.
Pozew wskazuje, że archidiecezja powiadomiła Insurance Co. of North America, spółkę zależną Chubb Group of Insurance Cos., o pozwie złożonym przez człowieka, który twierdzi, że był wykorzystywany przez dwóch duchownych w latach 70-tych. Chubb odparła, że nie zamierza honorować roszczeń. Polisa tego nie obejmuje.
Archidiecezja podkreśla, że odmowa wywiązania się z zobowiązań „pozbawia archidiecezję korzyści wynikających z pokrycia odpowiedzialności, za które płacono składki”. Rzecznik Chubb odmówił komentarza w sprawie.
James R. Marsh, prawnik reprezentujący czterdziestu powodów zamierzających pociągnąć do odpowiedzialności archidiecezję za wykorzystywanie seksualne podległych jej kapłanów, uznał pozew przeciwko ubezpieczycielom za ważny sygnał, iż Kościół przygotowuje się do obrony przed procesami sądowymi tych, którzy doświadczyli nadużyć seksualnych w dzieciństwie i teraz będą domagać się odszkodowań. Archidiecezja chciałaby pokryć przynajmniej cześć roszczeń z polis zawartych z towarzystwami ubezpieczeniowymi.
Ustawodawstwo nowojorskie przyjęte w tym roku daje ofiarom wykorzystywanym seksualnie w dzieciństwie więcej czasu na złożenie pozwu. Wcześniej taką możliwość przez lata blokowali Republikanie, którzy kontrolowali stanowy Senat. Po przejęciu wyższej Izby legislatury stanowej przez Demokratów w listopadowych wyborach w ub. roku, już w styczniu tego roku przeforsowano nową ustawę, zezwalającą na pozywanie archidiecezji za domniemane przestępstwa z przeszłości. Podobne prawo, uchwalone w 2002 r. w Kalifornii spowodowało, że diecezje katolickie musiały zapłacić rekordowe odszkodowania ofiarom w wysokości 1,2 miliarda dolarów.
Fundusz kompensacyjny dla ofiar nadużyć seksualnych ustanowiony przez Archidiecezję Nowojorską w 2016 roku wypłacił do tej pory 65 milionów dolarów 323 ofiarom, w zamian za zrzeczenie się prawa do składania pozwów.
Archidiecezja Nowego Jorku obejmuje dzielnice Nowego Jorku na Manhattanie, Bronxie i Staten Island oraz siedem hrabstw na północ od miasta.
Ustawa stanowa zezwala skrzywdzonym ofiarom na wnoszenie roszczeń cywilnych przeciwko domniemanemu sprawcy do wieku 55 lat. Wcześniej skargę cywilną mogła wnieść domniemana ofiara, która nie ukończyła 23. roku życia. Teraz można wszcząć postępowanie karne, jeżeli ofiara zgłosi się przed osiągnięciem 28 roku życia.
Poprzednie proponowane wersje nowojorskiej ustawy o wykorzystywaniu seksualnym chroniły instytucje publiczne, w tym szkoły przed procesami sądowymi. Takie pozwy są teraz dozwolone.
Michael Pfau, prawnik reprezentujący 50 rzekomych ofiar w archidiecezji nowojorskiej i 500 domniemanych ofiar w całym stanie, powiedział „New York Daily News”, że firmy ubezpieczeniowe często nie chcą płacić.
Prawo podobne do tego w Nowym Jorku zostało przyjęte również w New Jersey. Instytucje katolickie mogą stanąć przed falą kosztownych procesów sądowych.
Niezależny program pojednania i odszkodowań ustanowiony w październiku 2016 r. przez kardynała Timothy Dolana z Nowego Jorku, przewidywał mniej rygorystyczne wymogi dowodowe. Ofiary mogły w łatwiejszy sposób uzyskać odszkodowanie niż poprzez sądy. Uczestnicy arbitrażu musieli się jednak wyrzec przyszłych działań cywilnych.
Ponad 200 osób złożyło wniosek o odszkodowanie przed listopadem 2017 r. Właśnie w tym procesie zgłosiła się domniemana ofiara ówczesnego kardynała Theodore’a McCarricka, jak donosił magazyn „New Yorker” w kwietniu.
Dalsze śledztwo archidiecezji nowojorskiej doprowadziło do ogłoszenia w czerwcu 2018 r., że McCarrick, były arcybiskup Waszyngtonu, został wiarygodnie oskarżony o wykorzystywanie seksualne, kiedy był kapłanem archidiecezji.
We wrześniu 2018 r. Biuro prokuratora generalnego w Nowym Jorku wystosowało wezwanie do wszystkich diecezji w stanie, domagając się dokumentów dotyczących zarzutów o wykorzystywanie seksualne i odpowiedzi Kościoła na nie.
W tym czasie archidiecezja nowojorska oświadczyła, że podzieliła się z lokalnymi prokuratorami okręgowymi „wszelkimi poszukiwanymi informacjami na temat zarzutów wykorzystywania seksualnego osób niepełnoletnich”.
– Nie tylko dostarczamy wszelkich informacji, których potrzebują, ale także oni informują nas, gdy dowiedzą się o zarzutach dot. nadużyć, tak więc nawet jeśli nie mogą wnieść oskarżeń o przestępstwo, możemy zbadać i usunąć ze służby każdego duchownego, wobec którego są wiarygodne i uzasadnione zarzuty wykorzystywania – stwierdził wówczas przedstawiciel archidiecezji NY.
Źródło: cruxnoow.com / catholicnewsagency.com
AS
