16 lutego 2021

Archidiecezja Gdańska: Wyrok w sprawie księdza Dymera nie będzie ujawniony

(Fot. Pixabay)

Rzecznik archidiecezji gdańskiej poinformował, że wyrok wydany cztery dni temu przez Trybunał Metropolitalny w sprawie zmarłego dziś księdza Andrzeja Dymera nie zostanie upubliczniony. Tajna pozostanie również dokumentacja procesowa.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Katolicka Agencja Informacyjna cytuje wtorkowe oświadczenie księdza Macieja Kwietnia.

 

„Postępowanie kanoniczne wobec ks. Andrzeja Dymera zostało zamknięte pod koniec 2020. W dniu 12 lutego br. miała miejsce sesja wyrokowa. Treść i uzasadnienie wyroku zostaną w ciągu 14 dni przesłane do Kongregacji Nauki Wiary i do archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Gdański Trybunał Metropolitalny nie upubliczni dokumentacji procesowej ks. Andrzeja Dymera i treści wydanego wyroku” – napisał rzecznik archidiecezji gdańskiej.

 

Ksiądz Andrzej Dymer, do niedawna dyrektor tamtejszego Instytutu Medycznego im. Jana Pawła II, a wcześniej m.in. założyciel Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w tym mieście, zmarł w Szczecinie we wtorek rano, po długiej chorobie, w wieku 58 lat. Według upublicznionych zarzutów, kapłan miał wykorzystywać seksualnie m.in. nieletnich podopiecznych ogniska młodzieżowego w Szczecinie. Toczyły się w jego sprawie zarówno postępowania cywilne, jak i kanoniczne.

Zarzuty o nadużycia seksualne stawiane ks. Andrzejowi Dymerowi były znane jego przełożonym kościelnym już od 1995 roku a w 2004 rozpoczął się jego proces kanoniczny, cztery lata później zakończony uznaniem winy przez kościelny trybunał. Treść wyroku upubliczniona została dopiero w roku 2020. Ks. Dymer złożył apelację i oczekiwał na rozstrzygnięcie. 31 grudnia 2017 r. ruszył w sądzie archidiecezji gdańskiej proces drugiej instancji, zakończony zaledwie kilka dni temu.

 

Akta sprawy ks. Andrzeja Dymera wpłynęły ostatnio także do Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Nagły zgon oskarżanego duchownego spowodowała jednak zamknięcie sprawy: – Ustawa stanowi o tym, że z chwilą śmierci ustają dalsze działania Komisji – wyjaśnił Błażej Kmieciak, przewodniczący Komisji.

Akta sprawy ks. Dymera wpłynęły do Komisji kilka dni temu, jeszcze przed emisją reportażu poświęconego jego sprawie w TVN24. Po wpłynięciu akt zaczęliśmy je badać. Już jakiś czas temu wystąpiliśmy do sądów i prokuratur w trybie art. 26 ustawy o Komisji, który nakazuje, żeby te instytucje przesyłały do nas sprawy przedawnione dotyczące przestępstw pedofilii. Jedna ze spraw, które wpłynęły do nas w tym trybie, dotyczyła księdza Dymera – dodał Kmieciak.

Komisja nie może udostępniać żadnych informacji dotyczących tej sprawy. To, że nie wypowiadam się w tej sprawie, ani w żadnej przez nas analizowanej, nie jest jakąś ucieczką. Sprawa Ks. Dymera miała charakter sprawy przedawnionej i istniało duże prawdopodobieństwo, że będziemy ją procedować. Gdy dziennikarze pytają mnie w sprawie jakiejkolwiek konkretnej osoby, to ja mogę tylko konsekwentnie, uprzejmie odmówić komentarza, dlatego że to może wpłynąć na dalszy przebieg postępowania prowadzonego przez Komisję, a na to oczywiście nie możemy sobie pozwolić – ocenił przewodniczący Komisji.

Źródło: KAI

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(19)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram