Prezes Pakistańskiego Sądu Najwyższego będzie sędzią w sprawie skazanej na śmierć chrześcijanki Asii Bibi. Jej adwokat podkreśla, że „to najlepsze z możliwych rozwiązań”. Wkrótce poznamy także datę rozprawy apelacyjnej.
Prezes Pakistańskiego Sądu Najwyższego Mian Saquib Nisar ogłosił, że w przyszłym tygodniu zostanie podana data rozprawy apelacyjnej Asii Bibi, chrześcijanki przebywającej w więzieniu od 2009 r. i skazanej na śmierć za rzekome bluźnierstwo przeciw Mahometowi. Sprawę poprowadzi osobiście prezes sądu. „Jesteśmy szczęśliwi, że to właśnie on się tym zajmie” – skomentował tę informację adwokat Asii Bibi. Saiful Malook dodał, że jest to gwarancja przejrzystości, sprawiedliwości i praworządności.
Wesprzyj nas już teraz!
Dyrektor fundacji, która pomaga rodzinie Asii Bibi, na wieść o tym stwierdził, że jest ona w najlepszych rękach. Prosił jednocześnie wierzących na całym świecie o modlitwę w tej intencji. „Kalwaria Asii powinna się więc powoli kończyć, o ile taka będzie wola Boga” – dodał Joseph Nadeem.
Przypomnijmy, że przypadek pakistańskiej chrześcijanki, matki pięciorga dzieci, ciągnie się od połowy 2009. Aresztowano ją 18 czerwca tegoż roku pod zarzutem obrazy islamu i proroka Mahometa. Chodziło o to, że gdy w czasie prac polowych, kobieta zapragnęła napić się wody, jej sąsiadki-muzułmanki zażądały od niej, aby przeszła na islam i dopiero wtedy pozwolą jej skorzystać z miejscowej studni. Asia Bibi nie tylko nie zgodziła się na taki warunek, ale jeszcze powiedziała, że Jezus oddał swoje życie za innych ludzi i zapytała: „A co zrobił Mahomet?”. Kobiety pobiły ją wtedy dotkliwie i powiadomiły policję, a sprawa trafiła do sądu.
Po ponad rocznym pobycie w więzieniu 7 listopada 2010 skazano ją na karę śmierci, ale już 23 tegoż miesiąca ułaskawił ją prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari. Po uwolnieniu ze względów bezpieczeństwa przewieziono ją w nieznane miejsce. Miejscowi muzułmanie zaskarżyli zarówno wyrok, jak i decyzję głowy państwa, a kobieta ponownie trafiła do więzienia, gdzie przebywa do dzisiaj.
Tymczasem w Pakistanie nie ustają ataki przemocy wymierzone w chrześcijan. Dominikanin James Channan, odpowiedzialny za Peace Center w Lahaurze powiedział, że chrześcijanie żyją tam w bardzo ciężkiej atmosferze, w strachu potęgowanym przez terrorystów niszczących pokój. „Domagamy się sprawiedliwości dla ofiar oraz bezpieczeństwa dla biednych i bezbronnych chrześcijan, a także rekompensat dla rodzin dotkniętych prześladowaniami” – powiedział o. Channan.
Źródło: KAI, PCh24.pl
WMa