Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpisało konkurs na program przeciwdziałania seksualizacji dzieci i młodzieży – informuje „Nasz Dziennik”. W ocenie ekspertów niesie on za sobą niebezpieczeństwo przemycenia do szkół treści nieodpowiednich dla dzieci.
Doświadczenie każe być ostrożnym. Bowiem konkurs kierowany jest do instytucji i organizacji pozarządowych, a jego głównym celem jest profilaktyka zdrowia psychicznego w szkole. Zajęcia skierowane są do uczniów, rodziców i wychowawców będą prowadzić je zewnętrzni psychologowie. Mowa o działaniach informacyjnych i edukacyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
To niebezpieczne rozwiązanie, bowiem w przeszłości były już organizacje pozarządowe, które miały realizować programy wychowawcze lub zdrowotne w szkołach, a efekty były opłakane. – Uczniom wmawiano, że jak przejdą inicjację seksualną wcześnie, to poprawi się ich zdrowie psychiczne. Dziewczynom tłumaczono, że jeżeli nie chcą zostać młodymi matkami, to jedynym rozwiązaniem jest antykoncepcja. Cele były wzniosłe, a skutek okazał się tragiczny. Dlatego bardzo nie podoba mi się to, że umożliwia się dzieciom kontakt z osobami z jakichkolwiek stowarzyszeń, które poruszają kwestię seksualności – powiedziała Barbara Nowak, małopolski kurator oświaty w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
Jej zdaniem szkoła ma narzędzia do tego, aby realizować program przybliżający uczniom kwestie związane z prokreacją bez konieczności sięgania po pomoc organizacji czy stowarzyszeń. Jest bowiem przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, którego treści zostały dostosowane do wieku i rozwoju ucznia.
W odpowiedzi na pytania gazety MEN zaznaczyło, że zarówno podmiot realizujący to zadanie, jak i planowany jego przebieg znany będzie dopiero po rozstrzygnięciu konkursu.
Źródło: „Nasz Dziennik”
MA