21 maja 2014

Św. Jan Nepomucen – święty spowiedzi

(By neznámý malíř (Muzeum hlavního města Prahy) [Public domain], via Wikimedia Commons)

Jeśli tracimy nadzieję na wyjście z jakiegoś nałogu, grzechu, wątpliwości, to właśnie w sakramencie pokuty uzyskamy przebaczenie i odnajdziemy siłę – mówi dla portalu PCh24.pl ks. Sebastian Heliosz, wikariusz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Katowicach-Murckach.

 

Czym jest sakrament pokuty?

Wesprzyj nas już teraz!


Św. Tomasz z Akwinu pisze w Sumie Teologicznej, że sakrament pokuty polega na działaniach i słowach, które z jednej strony pokazują, że grzesznik porzucił grzech, a z drugiej – że Bóg odpuścił ten grzech za pośrednictwem posługi kapłana /por. III, q84, a.2,3/. Sakrament ten może być nazywany drugą „deską ratunku”, ponieważ jest darem Boga danym człowiekowi, aby pomóc mu pokonać grzech /por. III q.84, a.6/.

Warto też pamiętać, że Jezus Chrystus w swoim nieskończonym miłosierdziu nie chciał ustalać żadnego ograniczenia w przystępowaniu do tego sakramentu, który zawsze niesie ze sobą owoc odpuszczenia grzechów, pod jednym warunkiem, że człowiek będzie szczery wobec samego siebie i naprawdę pokutujący /por III q.84, a.10/.

Polecam częste praktykowanie tego sakramentu, gdyż szczere stanięcie przed Bogiem pomaga nam lepiej żyć i skuteczniej walczyć ze złem, które przecież tak często nas dotyka. Jeśli tracimy nadzieję na wyjście z jakiegoś nałogu, grzechu, wątpliwości, to właśnie w sakramencie pokuty uzyskamy przebaczenie i odnajdziemy siłę.

 

Jak wyglądał sakrament pokuty i pojednania w pierwszych wiekach chrześcijaństwa?


Sam Chrystus ustanowił sakrament pokuty i pojednania bezpośrednio, kiedy przemawiał do uczniów, czyli do kapłanów, po zmartwychwstaniu: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie są im zatrzymane” /J 20, 22b-23/. Do św. Piotra Jezus z kolei skierował słowa sprawiające, że otrzymuje on władzę kluczy: „tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” /Mt 16,19/. Władza kluczy zaś, jak uczy św. Tomasz w Sumie Teologicznej, to władza otwierania bram królestwa niebios przez usunięcie przeszkody, która powoduje zamknięcie tych bram, czyli samego grzechu oraz kary za ten grzech /por III q.17 a.1/.

Kościół pierwotny podkreślał bardzo wielką wagę sakramentu chrztu świętego, który gładzi wszelkie grzechy. Bardzo serio traktowano naukę o walce z grzechem i dążenie do życia bezgrzesznego. Pokuta po chrzcie miała być ostatnią deską ratunku. Była jednorazowa, czyli człowiek mógł ją uzyskać tylko raz w życiu. Była to praktyka niezwykle surowa. Ludzie czasem latami trwali w pokucie nie mogąc przystępować do sakramentów. Zasada niepowtarzalności pokuty, która uwarunkowała kształt tego sakramentu aż do VI wieku, opierała się m.in. na rozumieniu pokuty jako „drugiego chrztu”. Wyciągano z tego bowiem wniosek, że skoro chrztu nie można powtarzać, to tak samo i pokuta jest jednorazowa.

Zresztą pokuta miała charakter publiczny, czyli swoje grzechy wyznawano przed całą wspólnotą pod przewodnictwem kapłana, który nakładał bardzo wielkie kary. Miało to skłonić ludzi do ogromnego radykalizmu. Z czasem jednak Kościół, na szczęście dla nas, złagodził dyscyplinę pokutną.

 

A kiedy zaczęto praktykować spowiedź uszną?


Właśnie takim złagodzeniem było wprowadzenie spowiedzi usznej. Dokonali tego i rozpowszechnili w Europie mnisi iroszkoccy w wieku VII. Jak zauważa Katechizm Kościoła Katolickiego w punkcie 1447: „od tego czasu sakrament urzeczywistnia się w sposób bardziej dyskretny między penitentem a kapłanem. Nowa praktyka przewidywała możliwość powtarzania sakramentu pokuty i otwierała w ten sposób drogę do regularnego przystępowania do tego sakramentu. Umożliwiała – w tej samej celebracji sakramentalnej – otrzymanie przebaczenia grzechów ciężkich i powszednich. Jest to zasadnicza forma pokuty, którą Kościół praktykuje do dzisiaj.”

Ostatecznie obowiązek spowiedzi raz w roku w formie prywatnej usankcjonował Sobór Laterański IV w 1215 roku.

 

Jaka jest rola kapłana w sakramencie pokuty?


Mauro kardynał Piacenza, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa, pisał: „Kapłan jest szafarzem, to znaczy sługą, a zarazem roztropnym rozdawcą miłosierdzia Bożego […] dzięki niemu wierni mogą […] przeżywać chwalebne doświadczenie syna marnotrawnego, który wracając do domu ojca jako niewolnik, zostaje przyjęty i odnowiony w swojej synowskiej godności.”

Bardzo piękna jest modlitwa kapłana przed sprawowaniem sakramentu pokuty.

 

Jakie sankcje kościelne grożą kapłanowi, który wyjawiłby tajemnicę spowiedzi?


Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza wyraźnie: „Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna, dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta” /Kanon 983/.

Co zaś do samej kary, polecam kanon 1388: „Spowiednik, który narusza bezpośrednio tajemnicę sakramentalną, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej”. Zatem kiedy tylko spowiednik zdradzi bezpośrednio tajemnicę spowiedzi, z automatu zostaje ekskomunikowany.

 

Dzisiejszy patron – św. Jan Nepomucen – zginął jako męczennik w obronie tajemnicy spowiedzi. Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć, jak przebiegało jego życie?


Naprawdę dużo można by mówić o tym wybitnym kapłanie, patronie dobrej spowiedzi i spowiedników. Urodził się w 1348 r. w Pomuku (późniejsza nazwa Nepomuk) koło czeskiej Pragi. W roku 1380 został wyświęcony na kapłana i otrzymał probostwo przy kościele św. Galla (Gawła) w Pradze. Studiował prawo na uniwersytecie w Pradze i Padwie. Został mianowany kanonikiem a potem archidiakonem i proboszczem w Zatoc. Król Wacław IV Luksemburczyk toczył wtedy spór z arcybiskupem miasta. Nie przebierał w środkach, aby zrealizować swoje cele. Według licznych świadectw św. Jan zginął po okrutnych torturach, ponieważ odmówił ujawnienia tajemnicy spowiedzi małżonki królewskiej – królowej Zofii. Król podejrzewał żonę o zdradę i starał się za wszelką cenę przekonać jej spowiednika do współpracy. Miejscem śmierci św. Jana był most Karola w Pradze.

Św. Jan Nepomucen uważany jest za pierwszego męczennika tajemnicy spowiedzi. Jego ciało znaleziono dopiero po wielu dniach i pochowano w kościele Świętego Krzyża, położonym blisko rzeki. Z czasem przeniesiono je do grobowca pod katedrą na Hradczanach.

 

Figury św. Jana Nepomucena są niezwykle często spotykane w Polsce, szczególnie nad rzekami i potokami.


Owszem, gdyż jest to przemożny patron. Już w 1683 roku na tym samym moście Karola, z którego zrzucono św. Jana, ustawiono brązową figurę jako wotum za uratowanie z topieli. Kult rozprzestrzenił się na Węgry, Polskę i Niemcy, a za pośrednictwem jezuitów i franciszkanów dotarł na wszystkie kontynenty.

Twórca strony nepomuki.pl zauważa, że św. Jan jest patronem ludu i Królestwa Czeskiego, Królestwa Polskiego, imperium austriackiego i rodu Habsburgów i wielu rodów arystokratycznych, miasta Pragi i całej diecezji ratyzbońskiej, Bawarii i miast Monachium i Passawa, Jastrzębia-Zdroju, chińskiej diecezji Nankinu i wielu innych miejsc.

Powszechnie znany jest fakt patronatu Jana nad rzekami, potokami, stawami i jeziorami, mniej nad morzami i wyspami: Sycylią i Sardynią. Ponadto jest patronem tonących, przewoźników, flisaków, rybaków, młynarzy, zakonu jezuitów, pielgrzymów, umierających, dobrej spowiedzi i spowiedników. Opiekuje się dobrą sławą i honorem, chroniąc przed zniesławieniem, stąd jego figury stawiano często w pobliżu gmachów publicznych, np. przy ratuszach i trybunałach sądowych.

 

Jak wygląda jego kult na Śląsku?


Figury św. Jana Nepomucena, tzw. nepomuki, są niesamowicie popularne na Śląsku. Czeskie zwyczaje bowiem zawsze wywierały wpływ na naszą kulturę. Bardzo interesująca jest analiza atrybutów obecnych na tych figurach.

Krucyfiks, zwykle przytulany przez Jana do piersi i adorowany spojrzeniem, ma ściśle określoną formę krzyża odpustowego, czyli taką, do której Kościół przywiązywał odpust zupełny. Można go było uzyskać odmawiając w godzinie śmierci, przy takim krzyżu, zadane modlitwy.

Czasem Jan trzyma księgę, jako znak uczonego i teologa, zwykle zamkniętą, jako znak tajemnicy. Popularne stało się przedstawianie Jana ze stułą na szyi, jako znakiem spowiednika. Ciekawy i nieczęsto spotykany jest klucz na znak uwięzienia, ewentualnie również tajemnicy. Typowym atrybutem wszystkich męczenników jest gałązka palmy. Sporadycznie Jan ma modlitewnik lub różaniec. W przedstawieniach Jana Nepomucena występuje także kwiat róży, jako znany od starożytności symbol tajemnicy (sub rosa – w sekrecie) umieszczany na sufitach sal biesiadnych, miejsc tajnych obrad i konfesjonałów. Róża to kwiat, którym Kupidyn miał przekupić boga milczenia Harpokratesa, aby ten nie rozgłaszał wieści o licznych romansach Wenus. Tradycyjnie nic z tego, co zostało wypowiedziane pod różą, nie mogło być powtórzone osobom trzecim. Atrybutów tych czasem szukać należy w sąsiedztwie Jana – bardzo często trzymają je aniołki, umieszczone najczęściej u stóp Świętego.

Pięć gwiazd (promieni), umieszczanych często na aureoli świętego, to symbol ciał niebieskich, które ukazały się w momencie jego śmierci w nurtach Wełtawy. Symbolizują one również pięć liter układających się w łacińskie słowo TACUI, czyli zmilczałem (tryb dokonany, dotrzymałem tajemnicy) oraz nawiązują do pięciu ran Chrystusa.

Na koniec polecam refleksji łacińską inskrypcję na jednym z postumentów św. Jana Nepomucena na Śląsku: „Co często nieżyczliwość, nienawiść i zazdrość wymyśli nagannego, a oprócz tego trucizna złych języków wyrządzi złośliwą szkodę naszej godności – odwróć przez swe wstawiennictwo. Spraw, aby ich złośliwe poczynania nie miały Twojego błogosławieństwa. Kto złośliwości zmyśla, przez nieprzyzwoite plotkarstwo poniża godność bliźniego. Spraw przez swoje wstawiennictwo i uwolnij nas od grzechu oraz występku, ponieważ życie w grzechu jest największym wstydem przed Bogiem”.

 

Bóg zapłać za rozmowę!


Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie