Janusz Korwin-Mikke, prezes partii Wolność, poinformował o tym, że zamierza zrzec się mandatu posła do Parlamentu Europejskiego. Decyzja ma wynikać z chęci zaangażowania się w działalność polityczną w Polsce. Korwin-Mikke podkreśla, że pracując w Europarlamencie, marnował wiele czasu i czuł się „na wygnaniu”.
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Katowicach, Janusz Korwin-Mikke poinformował o tym, że wkrótce zrzeknie się mandatu posła do Parlamentu Europejskiego. Jego miejsce zajmie Dobromir Sośnierz, śląski działacz partii Wolność. Sam Korwin-Mikke podkreśla, że jego decyzja jest nieodwołalna, a powodem rezygnacji z mandatu europosła jest chęć poważnego zaangażowania się w polską politykę.
Wesprzyj nas już teraz!
Polityk tłumaczy również, że pracując w Europarlamencie „czuł się na wygnaniu” i tym samym marnował wiele czasu. – W Brukseli czuję się jak na wygnaniu, postanawiam wrócić do polskiej polityki – powiedział. Korwin-Mikke zaprzeczył również, że jego zniknięcie z Parlamentu Europejskiego oznacza koniec bogatej, politycznej kariery. – To żaden koniec kariery. Wręcz przeciwnie – ja wracam do polskiej polityki. To do tej pory czułem się na oucie. Potworną ilość czasu zabierały mi dojazdy i wszystkie biurokratyczne wymogi – tłumaczy szef Wolności. Korwin-Mikke podkreślił również, że prawdopodobnie będzie startował w wyborach samorządowych jako kandydat na prezydenta Warszawy.
Janusz Korwin-Mikke znalazł się w Parlamencie Europejskim na skutek dobrego wyniku wyborczego Kongresu Nowej Prawicy, który w 2014 uzyskał poparcie na poziomie 7,15 proc. Na ówczesną partię Korwin-Mikkego oddało głos ponad 505 tys. osób, co dało czwarty wynik w kraju i tym samym pozwoliło delegować do PE czterech posłów. Oprócz lidera partii, w Europarlamencie znaleźli się: Stanisław Żółtek, Michał Marusik oraz Robert Iwaszkiewicz.
Źródło: dorzeczy.pl
WMa