14 sierpnia 2018

Ankara przeżywa trudne chwile. Kryzys w Turcji może rozlać się na kraje europejskie.

(Fot. Reuters / Huseyin Aldemir / Forum)

Turecka lira znajduje się na rekordowo niskim poziomie i nic nie wskazuje na szybkie rozwiązanie tego problemu. Nasila się także kryzys polityczny w relacjach z Zachodem. Komentatorzy obawiają się zatem, że kraj stanowiący bufor między Europą, a pogrążonym w konfliktach Bliskim Wschodem zwróci się w stronę Rosji, Iranu czy Syrii.

 

W 2018 roku turecka lira straciła już około 45 procent wartości względem dolara. W poniedziałek jej kurs w Polsce znajdował się na najniższym poziomie w historii i wynosił 55 groszy, podaje portal Money.pl. Choć oznacza to tańsze zakupy dla turystów w Turcji, to istnieją poważne obawy o rozlanie się kryzysu na inne państwa. Zagrożony jest także europejski system bankowy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Władze tureckie postanowiły pobudzać gospodarkę za pomocą deficytu budżetowego i kredytów. To jednak tylko pogłębia kryzys.

 

Do tego dochodzi kryzys w relacjach Turcji ze Stanami Zjednoczonymi. Rozpoczął się on od aresztowania amerykańskiego pastora Andrew Brunsona przez Turcję. W efekcie Stany Zjednoczone nałożyły sankcje. Inwestorzy zwracają uwagę, że sytuacja może doprowadzić do zakończenia finansowania Turcji w dolarze.

 

„Business Insider” zauważa, że sposobem na pokonanie kryzysu gospodarczego Turcji byłoby zwiększenie stóp procentowych. Dzięki temu spadłaby inflacja i umocniłaby się lira. Jednak bank centralny Turcji obecnie kontrolowany jest przez prezydenta Erdogana. Ten zaś wbrew podstawom ekonomii twierdzi, że to właśnie wysokie stopy procentowe prowadzą do wzrostu cen.

 

Jak podaje portal, kryzys Turcji jest istotny, ponieważ kraj ten stanowi bufor pomiędzy Zachodem a pogrążonym w konfliktach Bliskim Wschodem. Osłabienie tego buforu grozi rozlaniem konfliktu na kraje Unii Europejskiej, począwszy od Grecji i Bułgarii, z którymi Turcja graniczy.

 

Z drugiej strony Turcja graniczy zaś z Gruzją, Armenią, Iranem, Irakiem, Syrią i terytorium związanym z Azerbejdżanem.

 

To dzięki Turcji Państwo Islamskie nie wkracza do Grecji, a wojna w Syrii nie rozlewa się na inne kraje, podobnie jak i inne konflikty – twierdzi Jim Edwards na łamach „Business Insider”. Turcja z około 80 milionami ludności dysponuje większą stałą armią niż jakikolwiek kraj europejski.

 

Turcja należy do NATO i stara się o członkostwo w Unii Europejskiej. Jednak ma także wiele wspólnego z rywalami Zachodu takimi jak Syria, Iran czy Rosja – choćby podleganie sankcjom. Istnieje więc obawa, że ten znaczący z geopolitycznego punktu widzenia kraj zbliży się właśnie do tych państw.

 

Zdaniem Howarda Golda z portalu Martket Watch ostra reakcja USA na uwięzienie pastora przez Turków wynika ze starań Donalda Trumpa o popularność wśród amerykańskich protestantów. Zbliżają się bowiem wybory śródterminowe (do Izby Reprezentantów i 1/3 Senatu). Tymczasem starania o uwolnienie pastora można by podjąć bez rozgłosu.

 

Pod koniec lipca oskarżonego o współpracę z antytureckimi organizacjami pastora przeniesiono do aresztu domowego.

 

Źródła: money.pl / forsal.pl / businessinsider.com / marketwatch.com

 

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram