Anioł śmierci w lekarskim kitlu, czyli miłe Złego pozory

Poczciwy uśmiech ordynatora sprawia iż odnosi się wrażenie, że ten człowiek to chodzący anioł. Rzeczywiście - anioł, tyle że anioł śmierci dla wielu ludzi w wieku prenatalnym. Jak widać, diabeł posługuje się osobami, które wzbudzają zaufanie i „robią mu dobry PR”.
Diabeł ubiera się u Prady, Gucciego czy Dolce&Gabbany, chodzi w drogich garniturach i pachnie markowymi perfumami. Diabeł bywa sympatyczny, atrakcyjny, „fajny”. Za takiego chce uchodzić. Gdyby się pokazał takim jaki jest, gdyby odkrył swoje prawdziwe oblicze, nikogo by nie pociągnął, tylko przestraszył. Diabelskie kuszenie polega na ozdabianiu świństwa tym co pociągające, na przykrywaniu szamba wonnymi fiołkami. Sympatyczny, dobrze ułożony i szarmancki Nergal dopiero kiedy w demonicznym makijażu niszczy Biblię, zaczyna przypominać swego mocodawcę.
Jarosław Kozikowski