20 lutego 2017

Angela Merkel, szef ONZ oraz Bill Gates straszyli w Monachium przeludnieniem i ociepleniem

(Zdjęcie ilustracyjne. fot.EUTERS/Kacper Pempel/FORUM)

Podczas zeszłotygodniowej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium z udziałem licznych polityków, finansistów, a także biznesmenów z całego świata, dyskutowano o największych przyszłych wyzwaniach dla bezpieczeństwa globalnego. Wielu mówców twierdziło, że zmiany klimatyczne i wzrost liczby ludności na świecie, a co za tym idzie groźba buntów, to nawet większe zagrożenia niż wojny.

 

Kanclerz Niemiec po wcześniejszej prywatnej rozmowie z socjalistycznym Sekretarzem Generalnym ONZ Antonio Gutteresem na temat uchodźców i polityki klimatycznej, wskazała na główne zagrożenia z punktu widzenia jej rządu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Mamy nowe konflikty na świecie, które wybuchły z powodu wojny domowej, ze względu na wzrost liczby ludności i z powodu zmian klimatycznych. Istnieje pomiędzy nimi coraz większa współzależność – mówiła szefowa niemieckiego rządu.

 

W konferencji poza szefami rządów, ministrami z USA i Europy wziął udział także współzałożyciel Microsoftu Bill Gates, który lobbuje za przyznaniem większych środków ONZ i założonym przez siebie funduszom szczepionkowym, a w grudniu roku 2016 także funduszowi promującemu „zieloną energię”. Gates, podobnie jak podczas spotkania w Davos ostrzegał światowych przywódców przed super bakterią, super wirusem, globalnym ociepleniem i sztuczną inteligencją.

 

Gates, sekretarz generalny ONZ Antonio Guterresa i kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreślali, że świat nie jest przygotowany do radzenia sobie z pojawiającymi się nowym zagrożeniami rzekomo powodowanymi wskutek „zmian klimatycznych”.

 

Przygotowania do globalnej pandemii są tak samo ważne jak odstraszanie jądrowe i zapobieganie katastrofie klimatycznej – mówił Gates. Ponaglał przywódców i wojskowych do zwrócenia szczególnej uwagi na związek, jaki istnieje między rzekomymi zmianami klimatycznymi, dostępem technologii komunikacyjnych a wojnami.

 

Gutteres mówił o „mega trendach”, to jest o przeludnieniu i „zmianach klimatycznych”, które wedle niego są głównymi zagrożeniami dla świata. Szef ONZ wezwał liderów do pilnego uregulowania międzynarodowych przepisów o inżynierii genetycznej i sztucznej inteligencji.

 

Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa na czele z wiceprezydentem USA Michaelem Pencem i sekretarzami obrony oraz bezpieczeństwa wewnętrznego, Jamesem Mattisem i Johnem Kellym zapewniali w Monachium o trwałości więzi transatlantyckich. Ani słowem nie wspomnieli o „zagrożeniach klimatycznych”, pandemii czy zagrożeniach technologicznych.

 

Podkreślając lojalność USA wobec swoich starych przyjaciół, Pence powiedział europejskim liderom i ekspertom obrony: Stany Zjednoczone są i zawsze będą Waszym największym sprzymierzeńcem. Bądźcie pewni, że prezydent Trump i nasi ludzie prawdziwie poświęcają się jedności transatlantyckiej.

 

Ostra krytyka NATO przez Trumpa, który uznał sojusz za strukturę „przestarzałą”, jego poparcie dla „Brexitu” i „miękkie” podejście wobec Rosji zaniepokoiło sojuszników Waszyngtonu.

 

Pence i inni członkowie administracji Trumpa, w tym sekretarz obrony Jim Mattis i sekretarz stanu Rex Tillerson przez kilka dni w Europie próbowali zapewniać o utrzymaniu nienaruszalnej polityki proatlantyckiej. Jednak politycy europejscy mówią, że wcale ich to nie uspokoiło.

 

To, co tu usłyszałem nie jest pocieszające – komentował Ruprecht Polenz, były szef komisji spraw zagranicznych parlamentu niemieckiego odnosząc się do wystąpienia wiceprezydenta USA. – Nie ma absolutnie żadnej wizji, jak mielibyśmy dalej współpracować i posuwać się naprzód – dodał.

 

Pence i Tillerson potwierdzili, że USA będą współpracować z Moskwą, chociaż nie zdejmują z niej odpowiedzialności za wojnę na Ukrainie. Mattis mówił, że Ameryka wciąż wspiera art. 5, który zobowiązuje wszystkie kraje NATO do udzielenia wzajemnej pomocy w razie wrogiego uderzenia na którykolwiek z krajów sojuszu.

 

Minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel stwierdził, że „nie ma wątpliwości, iż amerykański wiceprezydent i sekretarz obrony zrobią wszystko, aby spełnić swoje zobowiązania wobec NATO, jak w przeszłości”.

 

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble z kolei podkreślił, że to Unia Europejska musi zacząć odgrywać większą rolę na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kwestii rzekomych zmian klimatycznych. Jego zdaniem UE musi przestać w tych sprawach polegać na Stanach Zjednoczonych.

 

Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Marc Ayrault był zawiedziony, że wiceprezydent USA ani razu nie wspomniał o UE.

Uwadze komentatorów nie umknął fakt, iż to, co mówili wysłannicy Trumpa w Europie zasadniczo różniło się od tego, co sam prezydent twierdzi.

 

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyraził z koeli nadzieję, że świat „wybierze demokratyczny porządek świata – post-zachodni – w którym każdy kraj będzie definiowany przez jego suwerenność”.

 

Moskwa chce relacji z Waszyngtonem opartej na „pragmatycznym wzajemnym szacunku i uznaniu wspólnej odpowiedzialności za stabilność globalną”.

 

Źródło: euractiv.com, Bloomberg.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram