28 listopada 2012

Francja: Minister przemysłu obraża przedsiębiorcę i zapowiada nacjonalizację

(Arnaud Montebourg fot.Jackolan1.wikimedia.commons)

Francuski minister przemysłu Arnaud Montebourg zapowiada nacjonalizację stalowni we Florange. Jest to wynik planowanego przez prezesa koncernu Arcelor Mittal zamknięcia zakładu, co oznacza utratę miejsc pracy przez 600 hutników. Montebourg zarzucił Lakshmi Mittalowi kłamstwa i wprost powiedział, że państwo nie chce go we Francji.

 

Stalownia we Florange należy do koncernu Arcelor Mittal, największego na świecie producenta stali, którego udziałowcem i prezesem jest hinduski miliarder Lakshmi Mittal. W związku z dekoniunkturą na rynku stali Mittal planował wygaszenie pieców i zwolnienie 600 hutników.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Reakcja francuskiego ministra przemysłu była prędka i oględnie rzecz ujmując mało dyplomatyczna. Na łamach ekonomicznej gazety „Les Echos” oznajmił, że stalownia we Florange powinna zostać znacjonalizowana, natomiast Mittal nie jest we Francji mile widziany, a przedstawiciele koncernu oraz rodzina Mittal zostali oskarżeni o kłamstwa. Rodzina miliardera w rozmowie z „Le Monde” oświadczyła, że „jest skrajnie zszokowana” wypowiedzią ministra.

 

Montebourg może oczywiście liczyć na wsparcie rządu i macierzystej partii. Rząd bowiem domaga się, aby koncern dotrzymał obietnic w kwestii zatrudnienia i inwestycji, nawet pomimo trudnej sytuacji stalowni. Karine Berger, deputowana z Partii Socjalistycznej, nazwała Mittala symbolem porażki prezydenta Sarkozy`ego, który w 2006 roku zgodził się na transakcję. Wówczas Lakshmi Mittal kupił Arcelora w wyniku wrogiego przejęcia, obiecując zachowanie miejsc pracy oraz poziomu inwestycji. Zdaniem Berger Acelor powinien wówczas zostać sprzedany firmie europejskiej. Rząd domaga się, aby Mittal znalazł kupca na stalownię, gdyż są chętni. Niestety nie ujawnił listy zainteresowanych.

 

Inne zdanie na temat całej sytuacji ma natomiast Yves Marcais, trader Global Equities. Uważa on, że na produkowaną we Florange stal po prostu nie ma popytu. Dodał też, że ostatnio słowo „nacjonalizacja” padło za czasów prezydenta Mitterranda czyli 20 lat temu. Jego zdaniem takie komentarze, jak ten ministra przemysłu, rzadko padają z ust przedstawicieli rządu.

 

 

Iwona Sztąberek

Źródło: ww.ekonomia24.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram