Kobiety z krajów, w których prenatalne zabicie dziecka nie jest możliwe, powinny mieć możliwość dokonania aborcji na Islandii – proponuje Rósa Björk Brynjólfsdóttir z Ruchu Zielonych-Lewicy. „Pomoc” skierowana byłaby do Polek oraz Maltanek.
Wymysł Rósy Björk Brynjólfsdóttir poparło 18 członków parlamentu (Althingu) z 4 ugrupowań.
Wesprzyj nas już teraz!
Fanaberia lewackiej polityk to odpowiedź na wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł jednoznacznie, że aborcja eugeniczna łamie Ustawę zasadniczą RP. Swoją propozycją aktywistka Ruchu Zielonych-Lewicy wyraża także poparcie dla uczestników „czarnych marszów”, którzy po 22 października wyszli na polskie ulice walczyć o możliwość zabijania chorych ludzi.
Zgodnie z zapisami projektu Rósy Björk Brynjólfsdóttir, możliwość darmowego zamordowania swojego dziecka dotyczyłaby kobiet z europejskim ubezpieczeniem zdrowotnym. Lewicowa polityk przekonuje, że „pomoc” de facto skierowana do obywatelek Polski i Malty nie byłaby dla Islandii… wielkim wydatkiem.
Na Islandii niemal w ogóle nie rodzą się dzieci z zespołem Downa. To wynik powszechnego korzystania z aborcji przez kobiety, które otrzymują od lekarzy informację o prawdopodobieństwie wystąpienia trisomii 21. Czy teraz eugeniczne praktyka wyspiarskiego państwa dotknie nienarodzonych Polaków i Maltańczyków?
Źródło: wprost.pl
MWł