19 lutego 2016

Niemieccy rodzice coraz skuteczniejsi w walce z gender. Czy Stuttgart przyniesie przełom?

(fot.REUTERS/Susana Vera/FORUM)

Rosną społeczne wpływy sojuszu organizacji sprzeciwiających się systemowemu demoralizowaniu niemieckich dzieci. Żandarmi ideologicznej poprawności spod znaku LGBT nie zdołali zapobiec przeprowadzeniu fachowego sympozjum pod hasłem „Gender i pedagogika seksualna w obliczu nauki”. To w demokratycznym kraju nad Renem spory sukces.

 

W krajach kultury zachodniej toczy się walka o zachowanie fundamentów chrześcijaństwa, które umożliwiły naszej cywilizacji rozwój i trwanie przez ponad 2 tysiące lat. Wskutek kilku dekad działań lobby LGBT małżeństwo oraz pełna rodzina w znacznej mierze przestały być na Zachodzie pożądanymi wzorcami wartościowego i szczęśliwego życia. Seksualność pozbawiono służących człowiekowi i społeczeństwu norm, a nadano jej charakter płytkiej rozrywki, przy której każdy ma prawo do nieograniczonej inwencji. Skutki takiej mentalności, katastrofalne i jakże często nieodwracalne, tuszowane są hasłami postępu i wolności. Zdecydowana większość krajów Zachodu prowadzi perwersyjną seksualizację w szkołach, zalegalizowała już jednopłciowe pseudomałżeństwa i wprowadziła różne elementy kryminalizacji sprzeciwu wobec żądań homoaktywistów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

A jednak w Niemczech powstała przybierająca na znaczeniu opozycja wobec postępów światowego lobby LGBT, której opinia publiczna i mainstreamowe media, nie dadzą rady dłużej ignorować. To sojusz prorodzinnych organizacji z całych Niemiec skupionych wokół hasła Demo für Alle, który pod przewodnictwem Hedwig von Beverfoerde od początku 2014 roku przeprowadził na ulicach Stuttgartu i Hanoweru już osiem demonstracji. Stanowcze protesty rodziców w ramach sojuszu osiągnęły całkiem sporo. Pokrzyżowały plany wprowadzenia do szkół w kilku landach programów pseudo-edukacyjnych, wyciągając na światło dzienne skandaliczne materiały. Wywołały ponadto szeroką dyskusję. Próba legalizacji związków osób tej samej płci w ostatnim podejściu do Bundestagu nie powiodła się. Wiele osób zaangażowanych w tę walkę ponosi za to wysoką cenę – publicznych oszczerstw, kłopotów w pracy, a nawet podpalanych aut i pomieszczeń biurowych.

 

Hedwig von Beverfoerde, która przegrała ostatnio proces sądowy przeciwko reżyserowi berlińskiej sztuki teatralnej „Fear”, wykorzystującej zdjęcia liderki DfA i nawołującej do strzelania jej między oczy, mimo wszystko nie straciła sił do prowadzenia dalszej walki. Pod koniec stycznia otworzyła w Stuttgarcie pod zmasowaną ochroną policji naukowe sympozjum: „Gender i pedagogika seksualna w obliczu nauki“. Od pierwszej zapowiedzi tego wydarzenia środowiska homoseksualistów i lesbijek protestowały przeciwko wynajęciu przez miasto sali „prawicowym podżegaczom, którzy chcą różnorodność seksualną przedstawiać jako zagrożenie, występują przeciwko równouprawnieniu i edukacji.” W otwartym liście do nadburmistrza Fritza Kuhna przedstawiciele Christopher Street Day przypominali mu jego udział w paradach LGBT i domagali się cofnięcia tej decyzji. Z wypowiedzi nadburmistrza wynika, że chętnie uczyniłby on zadość tym żądaniom, jednak nie znalazł ku temu żadnych podstaw prawnych.

 

Gender obnażone przez naukowców

Tego dnia w Stuttgarcie było gorąco już od rana. Czterystu funkcjonariuszy policji kontrolowało teren wokół Liederhalle, gdzie zbierali się kontrujący sympozjum aktywiści. Blokowali główne wejście przybywającym na sympozjum uczestnikom. Policja musiała interweniować kilka razy i sala w końcu się przepełniła – weszło blisko 900 osób. Głos zabrało pięciu naukowców. Seksuolog dr Jacob Pastötter stwierdził m.in., że nawet wśród osób odczuwających pociąg do własnej płci jest wiele takich, które uważają propagandę lobby LGBT za szkodliwą, zaś edukacja seksualna forsowana przez państwo nie opiera się wcale na badaniach naukowych, lecz wymuszana jest dyktatem wpływowego kartelu ludzi twierdzących np., że niemowlęta mają potrzeby erotyczne. Neurolog i psychiatra dr Rafael Bonelli wyraził przekonanie, że seksualizacja dzieci to działanie pedofilskie w czystej postaci. Zauważył, iż sprawcy nadużyć w sferze płciowej zawsze w pierwszej kolejności narzucają dziecku nienaturalne nią zainteresowanie. Zacytował ponadto Zygmunta Freuda: „Perwersją jest każda czynność seksualna nie zmierzająca do aktu płciowego”. Profesor nauk społecznych Manfred Spieker określił „pedagogikę seksualną różnorodności” wtłaczającą dzieciom do głów, że wszelkie praktyki seksualne są tak samo dobre, jako faktyczne pole walki o postęp gender-ideologii. Germanista dr Thomas Kubelik wykazał jak „język wrażliwy na płeć” kaleczy niemiecką mowę i w praktyce ogranicza wolność wypowiedzi. Filozof religii prof. Hanna Barbara Gerl-Falkowitz przypomniała, że dziś Kościół staje na straży ludzkiego ciała.

 

Do dyskusji organizatorzy zaprosili też profesorów gender studies i pedagogiki seksualnej, w tym prof. Uwe Sielerta, autora książek seksualizujących „dla dzieci”, a także przedstawicieli władz, w tym wiceprzewodniczącą landtagu Brigitte Lösch. Ci ostatni jednak nie znaleźli czasu na przybycie.
Sam fakt, że organizacjom LGBT, mimo ich ogromnych wpływów, nie udało się doprowadzić do stłamszenia tego przedsięwzięcia i że mimo wszystko ono się odbyło, należy uznać za wielki sukces ruchu rodziców przeciwko seksualizacji dzieci oraz gender-ideologii. To sukces obrońców zdrowego rozsądku, promotorów małżeństwa i rodziny.

 

Dość cenzury i zmowy milczenia?

Anthony Mc Carthy, działacz pro-life z Londynu z organizacji SPUC, już rok temu oceniał, że zorganizowanie podobnej konferencji krytycznej wobec gender w UK jest od czasu przyjęcia tam w 2007 r. United Kingdom Equality Act praktycznie niemożliwe. Prawo to zagraża każdemu, kto nie życzy sobie współpracy z panującym dyktatem środowisk LGBT. Organizatorzy zostaliby uznani za hate-speakerów i musieliby liczyć się z poważnymi sankcjami karnymi. Takiego prawa w Niemczech jeszcze nie ma.

Zdaniem Gabriele Kuby, niemieckiej socjolog badającej problem rewolucji genderowej, sukces stuttgarckiego sympozjum zwiastuje przełom w procesie tłamszenia sprzeciwu i spirali milczenia wobec żądań LGBT w Niemczech. Tym razem nie udało się udaremnić ważnej konferencji, a podobne akcje wiele razy udawały się również w Szwajcarii i Austrii. Czyżby koniec ze strachem i milczeniem wobec absurdalnych żądań aktywistów seksualnych spod tęczowej flagi u naszych zachodnich sąsiadów? Czas pokaże.

 

Kolejną manifestację na ulicach Stuttgartu Demo für alle zapowiedziało na 28 lutego, czyli na dwa tygodnie przed wyborami do parlamentu krajowego Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynatu i Saksonii-Anhalt.

 

Magdalena Czarnik

 

 

 

https://demofueralle.wordpress.com/

http://www.stuttgarter-nachrichten.de/inhalt.protest-vor-liederhalle-kritiker-beim-symposium-unerwuenscht.5edb03f6-779d-419c-b02e-4030d2497825.html

http://www.stuttgarter-nachrichten.de/inhalt.ob-kuhn-unter-druck-unmut-ueber-veranstaltung-der-schwulengegner.6a5f6c99-6000-47ee-859f-465edf0bcb3f.html

http://www.die-tagespost.de/Heute-ist-die-Kirche-die-Verteidigerin-des-Leibes;art456,166682

http://www.queer.de/detail.php?article_id=25471

http://genderundsexualpaedagogik.com/referenten/

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie