Lewicowa organizacja Amnesty International wyraziła zaniepokojenie zatrzymaniem przez policję Elżbiety Podleśnej, podejrzanej o rozwieszanie profanujących obraz Matki Bożej plakatów. Feministce postawiono zarzut obrazy uczuć religijnych.
W ostatnich dniach miała miejsce profanacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, na którym złota aureola został zastąpiona tęczową. Zamieszczenie homoseksualnego symbolu na wizerunku Najświętszej Maryi Panny po raz kolejny bezcześci wizerunek i cudowny obraz z Jasnej Góry. Plakaty przedstawiające sprofanowany wizerunek Matki Bożej dystrybuowała lewicowa aktywistka, która za swój czyn została zatrzymana przez policję. Teraz swoje zaniepokojenie aktywnością organów ścigania wyraziła Amnesty International.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, że Elżbieta Podleśna, polska aktywistka na rzecz praw człowieka, została wczoraj zatrzymana pod zarzutem obrazy uczuć religijnych, po tym jak wróciła z wizyty organizowanej przez Amnesty International w Belgii i Holandii” – czytamy na stronie internetowej www.amnesty.org.pl.
Lewicowa organizacja nie skrytykowała zachowania feministki, która obraziła uczucia milionów katolików w Polsce. Co więcej, zdaniem Barbory Cernusakovej, zatrzymanie aktywistki i postawienie jej zarzutów obrazy uczuć religijnych ma być rzekomo niezgodne ze standardami międzynarodowymi.
„Obawiamy się, że Elżbieta została zatrzymana za swój pokojowy aktywizm. Amnesty International wzywa polskie władze do zaprzestania nękania pokojowych demonstrantów i aktywistów w Polsce, w tym przez arbitralne zatrzymania osób, które bronią swoich praw. Władze muszą powstrzymać się od niezgodnego ze standardem międzynarodowym ograniczania prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów” – mówi Barbora Cernusakova.
Warto przypomnieć, że Amnesty International nie stanęło w obronie życia i zdrowia Alfiego Evansa, który na skutek decyzji lekarzy w szpitalu w Liverpoolu zmarł, ponieważ nie pozwolono na jego leczenie poza granicami kraju. Lewicowa organizacja w kuriozalny sposób tłumaczyła wówczas, że nie zna sprawy Alfiego Evansa, dlatego nie może się zaangażować.
„Rozumiemy emocje związane ze sprawą Alfiego Evansa. Rozumiemy, że dla rodziców jest to tragiczna sytuacja i decyzja sądu może być dla nich nie do zaakceptowania. Nie mamy jednak możliwości zaangażowania się, nie mamy wglądu w sytuację chłopca i nie znamy wszystkich okoliczności” – tłumaczyła Amnesty International.
Źródło: amnesty.org.pl
WMa
CZYTAJ WIĘCEJ: „Dlaczego katolik nie powinien wspierać Amnesty International?”