13 grudnia 2019

Amerykańskie media oburzone spotkaniem Donalda Trumpa ze Siergiejem Ławrowem

(fot. REUTERS/Jonathan Ernst/Forum)

Gospodarz stacji MSNBC Lawrence O’Donnella i były podsekretarz stanu ds. dyplomacji Richard Stengel zastanawiali się, o czym mogli rozmawiać prezydent Donald Trump i rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow we wtorek w Gabinecie Owalnym. Były urzędnik Departamentu Stanu chce wiedzieć, dlaczego prezydent w ogóle spotyka się z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych.

 

– Dlaczego głowa państwa spotyka się z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych? – dopytywał były podsekretarz stanu ds. dyplomacji Richard Stengel. – Władimir Putin nie spotyka się z Mikiem Pompeo, kiedy przyjeżdża do Moskwy. To jest bardzo ciekawe i bardzo dziwne – konstatował.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W programie „The last word” Lawrence’a O’Donnella, Stengel powiedział, że Rosjanie „cieszą się ze spotkania Trumpa z ministrem spraw zagranicznych. On nawet nie otwierał drzwi Putinowi, a jedynie ministrowi spraw zagranicznych”. – I na pewno Trump nie rozumie tej nierównowagi statusu? – dopytywał O’Donnell. „Najwyraźniej nie” – odparł dyplomata.

 

Jednak również prezydent Obama spotkał się z Ławrowem w Gabinecie Owalnym w dniu 7 maja 2009 r., dwa miesiące po tym, jak jego administracja ogłosiła „reset” stosunków z Moskwą i ponownie 13 lipca 2011 r.

 

Stengel mylił się także, twierdząc, że ​​prezydent Rosji Władimir Putin „nie spotkał się” z sekretarzem stanu Mikiem Pompeo w Moskwie, Putin rozmawiał nie tylko z Pompeo, ale z każdym  sekretarzem stanu od Madeleine Albright po obecnego szefa dyplomacji amerykańskiej w większości przypadków na Kremlu.

 

Dwa takie spotkania odbyły się podczas kadencji Stengela w Departamencie Stanu, gdy sekretarz John Kerry – szef Stengela – dwukrotnie rozmawiał z Putinem na Kremlu w ciągu niespełna czterech miesięcy: 24 marca 2016 r. i 14 lipca tego samego roku.

 

Po wtorkowej wizycie Ławrowa Trump napisał na Twitterze: „Właśnie miałem bardzo dobre spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem i przedstawicielami Rosji. Omówiliśmy wiele zagadnień, w tym sprawy handlowe, Iranu, Korei Północnej, traktatu INF, kontroli zbrojeń jądrowych i wtrącania się do wyborów. Czekamy na kontynuację naszego dialogu w najbliższej przyszłości!”.

 

Rzecznik Białego Domu Judd Deere podkreślił w oświadczeniu, że Trump w rozmowie z Ławrowem „ostrzegł przed wszelkimi rosyjskimi próbami ingerowania w wybory w Stanach Zjednoczonych”.

 

Ale odpowiadając na pytania dziennikarzy później tego samego dnia Ławrow mówił, iż „wcale nie rozmawialiśmy o wyborach”. Dodał jednak, że powiedział prezydentowi, iż ta kwestia była wcześniej omawiana z Pompeo.

 

W środę sekretarz stanu utrzymywał, że prezydent Trump wyjaśnił ministrowi spraw zagranicznych Rosji i reszcie rosyjskiego zespołu, że wtrącanie się w wybory jest nie do przyjęcia.

 

– Jednym z powodów, dla których to przerażające, że nie wiemy, co się tam stało, jest to, iż nie wiemy, co Ławrow wydobył z Trumpa na tym spotkaniu – komentował później Stengel. – Możliwe, że Trump nawet nie wie, co zostało od niego wydobyte – dopowiadał O’Donnell.

 

Stengel zasugerował, że ​​Trump sprawia wrażenie, jakby był „marionetką poruszaną za pomocą sznurków”.

 

Szef rosyjskiej dyplomacji, pełniący swoją funkcję nieprzerwanie od marca 2004 r. udał się do Waszyngtonu po poniedziałkowym spotkaniu formatu normandzkiego w Paryżu, gdzie omawiano kwestie uregulowania konfliktu ukraińskiego. We Francji prezydent Ukrainy miał okazję po raz pierwszy spotkać się twarzą w twarz z przywódcą Rosji, Władimirem Putinem.

 

We wtorek Ławrow rozmawiał zarówno z sekretarzem stanu, jak i prezydentem USA. Po spotkaniu z Pompeo, na którym poruszono wiele kluczowych kwestii dot. spraw międzynarodowych, wyrażano nadzieję na jeszcze większą współpracę i intensyfikację negocjacji w wielu dziedzinach, począwszy od kwestii Wenezueli, przez Ukrainę, Syrię, Afganistan, Jemen, Libię, Iran, Izrael, Koreę Północną, a na Chinach kończąc. Rozmawiano o polepszeniu stosunków gospodarczych, lepszej współpracy konsularnej i wywiadowczej.

 

Pompeo nie krył, że jego majowa nagła wizyta w Soczi była bardzo ważna dla poprawy wzajemnych stosunków. Od tego czasu trwają negocjacje. Utrzymywane są otwarte linie komunikacyjne i prowadzi się „szczere rozmowy”.

 

Rosyjski minister spraw zagranicznych zaznaczył, że jego wizyta w Waszyngtonie była następstwem wizyty Pompeo w Soczi w maju br. Dyplomaci obu krajów od tego czasu regularnie spotykają się. Trwają też negocjacje w ważnych sprawach. – Niezależnie od tego, jak trudny jest ten okres w naszych relacjach, a także w sprawach globalnych, rozmawianie ze sobą jest zawsze lepsze niż nie rozmawianie – komentował.

 

Ławrow wyjaśnił, że on wraz z zespołem toczyli dyskusje z amerykańskimi kolegami nt. stabilności strategicznej i kontroli zbrojeń. Rozmowy były „szczere i rzeczowe”, chociaż nie jest też tajemnicą, że strony maja różne poglądy i w związku z tym naiwnością byłoby sądzenie, że uda się osiągnąć wzajemne zrozumienie w kluczowych kwestiach, a „dyplomacja zasadniczo stara się znaleźć rozwiązania, które nie naruszałyby własnych interesów stron, ale pozwoliłyby uniknąć konfliktów i raczej promować konstruktywną współpracę” – wyjaśnił.

 

Ławrow podkreślił, że zgadza się z Pompeo, iż obecna sytuacja, gdy dwa wiodące mocarstwa jądrowe tak bardzo są poróżnione, jest nie do przyjęcia. – Nie przynosi to korzyści tym krajom ani społeczności międzynarodowej. To stwarza dodatkowe napięcie na arenie światowej. Będziemy więc kontynuować nasz dialog. Mamy taki wzajemny zamiar i możliwości znormalizowania dwustronnych stosunków – dodał.

 

Podczas wspólnej konferencji padła ważna deklaracja Ławrowa. Tłumaczył, że kiedy zaczęły się pierwsze insynuacje na temat domniemanego mieszania się USA w wybory w przeddzień elekcji w 2016 r., korzystali z kanałów komunikacyjnych między Moskwą a Waszyngtonem. Rozmawiali z Barackiem Obamą. Wielokrotnie pytali amerykańskich partnerów o możliwość zajęcia się podejrzeniami, które zostały wyrażone w październiku 2016 r., aż do inauguracji prezydenta Trumpa. Nie było jednak odpowiedzi.

 

– Zasugerowaliśmy naszym kolegom – mówił – aby w celu rozwiania wszelkich podejrzeń, które są bezpodstawne, opublikować tę korespondencję od października 2016 r. do listopada 2017 r., by wszystko stało się jasne dla wielu osób. Niestety, administracja odmówiła. Chciałbym jednak jeszcze raz powtórzyć, że jesteśmy na to przygotowani i, jak sądzę, opublikowanie korespondencji prowadzonej za pośrednictwem tego kanału rozwiązałoby wiele problemów. Niemniej jednak mamy nadzieję, że zawirowania, które pojawiły się z plotek, znikną, tak jak w latach 50. makkartyzm okazał się nieuzasadniony i będzie okazja, aby wrócić do bardziej konstruktywnej współpracy.

 

Ławrow ciągnął dalej, zaznaczając, że strona rosyjska zaproponowała podpisanie także wzajemnych zobowiązań dotyczących nieingerencji w sprawy wewnętrzne, jak to miało miejsce w 1933 r., gdy USA przywróciły relacje z ZSRR. – Prezydent Roosevelt zasugerował, strona amerykańska zasugerowała, a my zgodziliśmy się to zrobić, aby wymienić listy między prezydentem Rooseveltem a naszym ministrem spraw zagranicznych Litwinowem i zapisać na papierze zobowiązanie, by nie dopuścić do wzajemnej ingerencji w wewnętrzne sprawy. To była inicjatywa strony amerykańskiej i jesteśmy gotowi zrobić coś podobnego w tym momencie, na tym bardzo ważnym etapie – deklarował.

 

Dodał, że  obie strony zgodziły się, iż niewłaściwe byłoby zawieszanie, wstrzymanie czy odkładanie na później uregulowania wzajemnych relacji z powodu aktualnych problemów. – Jesteśmy przygotowani do praktycznej pracy nad całym zakresem zagadnień będących przedmiotem wspólnego zainteresowania. Jesteśmy przygotowani na taki poziom intensywności, który jest dziś dogodny dla naszych amerykańskich partnerów – ogłosił szef rosyjskiego MSZ.

 

Źródło: cnsnews.com, state.gov

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram