Mieszkający w Chicago Polacy po raz kolejny stanęli w obronie kościoła pod wezwaniem św. Wojciecha. Świątynia zbudowana na początku XX w. ze składek polskich emigrantów w dzielnicy Pilsen, jest jedną z wielu świątyń, które miejscowa archidiecezja zamierza zamknąć w ramach restrukturyzacji sieci parafialnej. Jest to również jeden z najstarszych polonijnych kościołów w Stanach Zjednoczonych.
Kilka lat temu amerykańscy hierarchowie rozpoczęli akcję „restrukturyzacji” polegającą na łączeniu parafii. Stało się ono konieczne w związku ze zjawiskiem przemieszczania się ludności (wielu wiernych przeniosło się na przedmieścia) i brakiem wystarczającej liczby kapłanów.
Wesprzyj nas już teraz!
W roku 2016 zapadła decyzję o sprzedaży świątyni. Kwota uzyskana ze sprzedaży kościoła miała zostać przeznaczona na spłatę długów parafii oraz na wsparcie sąsiedniej parafii św. Pawła, która miała przejąć parafian z kościoła św. Wojciecha. Na takie rozwiązanie nie wyrazili zgody mieszkający w USA Polacy, którzy zapowiedzieli, że wykupią świątynię, wyremontują ją i stworzą w niej dom pielgrzyma.
Nie będzie to jednak proste zadanie. Wierni potrzebują bowiem co najmniej miliona dolarów na sam wykup świątyni. Co najmniej drugie tyle będzie kosztował jej remont. Obecnie trwa zbiórka deklaracji wpłat.
Organizator akcji Krzysztof Wąż mówił w rozmowie z Polskim Radiem, że kościół został wybudowany ponad 100 lat temu ze składek Polonii i przez te wszystkie lata był dla mieszkających w USA Polaków ostoją tradycji i normalności. To dzięki niemu nasi rodacy zachowali swoją tożsamość i wiarę. Właśnie dlatego nie można dopuścić do jego sprzedaży „pierwszemu lepszemu” zainteresowanemu, który w każdej chwili może uznać, że świątynię należy zburzyć i w jej miejscu postawić kolejny „świecki budynek”.
Źródło: rp.pl, PCh24.pl
TK