23 kwietnia 2019

Amerykanie rozważają przeniesienie bazy z Turcji do Grecji. Co z bronią jądrową?

(U.S. Air Force photo by Tech. Sgt. Vince Parker. [Public domain])

Ze względu na stale pogarszające się stosunki Waszyngtonu i Ankary Amerykanie rozważają przeniesienie bazy wojskowej z Turcji do Grecji. Politycy w Atenach obawiają się, że z tureckiej bazy zostanie przeniesiona także broń jądrowa. Ankara oczekuje, że Stany Zjednoczone przestaną wspierać oddziały Kurdów walczących z jednostkami armii tureckiej we wschodniej Turcji.

 

Amerykański senator Robert Menendez z Partii Demokratycznej poinformował, że Stany Zjednoczone nie wykluczają przeniesienia swojej bazy wojennej z Turcji do Grecji. W cytowanej w mediach wypowiedzi dla greckiej gazety „Kathimerini” senator Menendez zastrzegł, że jeśli Turcja „pójdzie złą drogą”, to Ameryka zrobi wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo swoje i sojuszników. Pomysł przenosin dotyczy amerykańskiej bazy Incirlik Air Base we wschodniej części dużego miasta Adana, w południowej Turcji. Baza lotnicza w İncirlik (tur. İncirlik Hava Üssü) jest użytkowana przez lotnictwo tureckie i amerykańskie, ale znajdują się w niej także głowice nuklearne, będące na wyposażeniu armii USA. Uzbrojenie jądrowe jest udostępnione w ramach programu NATO Nuclear Sharing.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na wieść o możliwych przenosinach bazy z İncirlik do Grecji zareagowali politycy greccy, którzy wyrazili obawy wobec możliwości przeniesienia do nich także arsenału nuklearnego. Mimo zaprzeczeń rządu w Atenach, jakoby takie plany były rozważane, w mediach nad Morzem Egejskim trwa dyskusja o ewentualności rozmieszczenia broni jądrowej.

 

Pojawienie się wariantu przenosin bazy wojskowej z Turcji do Grecji to konsekwencja pogłębiającego się kryzysu w stosunkach Ankary i Waszyngtonu, sięgającego nieudanego zamachu stanu w Turcji w 2016 roku. Według urzędującego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana, za zamachem wojskowym mogły stać Stany Zjednoczone, gdzie schronił się lider opozycji Fethullah Gülen.

 

Po 2016 roku otwarły się ponadto kolejne pola konfliktu między dwoma sojusznikami w NATO. Waszyngton naciska na Turcję, by ta zrezygnowała z zakupu rosyjskiego systemu rakietowego S-400. Amerykanie z niepokojem obserwują ożywienie polityczne i współpracę militarną na linii Moskwa – Ankara. Niedawno wiceprezydent USA Mike Pence zapowiedział, że USA nie będą biernie obserwowały, jak członek NATO rozszerza współpracę z Rosją, a Ankara powinna wybrać, czy chce nadal być partnerem Waszyngtonu.

W odpowiedzi Amerykanie usłyszeli, że powinni się zdecydować, czy chcą być sojusznikiem Turcji, czy też będą kontynuować wsparcie dla partyzantki Kurdów we wschodniej części kraju.

 

Aktywność senatora Roberta Menendeza w regionie śródziemnomorskim wynika z faktu, że wraz z republikańskim senatorem Markiem Rubio był autorem projektu ustawy o współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Zakłada ona wzmocnienie współpracy USA z Grecją i Cyprem. Menendez, podczas pobytu w Grecji, skrytykował też politykę Rosji i Chin, których projekt pod nazwą „Jeden pas, jedna droga”, dotyczący kilkudziesięciu państw Azji i Europy, określił jako próbę manipulowania dokonywanego przez Pekin. Rzeczywistym celem Chin jest bowiem uzależnienie ekonomiczne kolejnych państw od Państwa Środka.

 

Źródła: ONA.az, Rambler.ru, Armedia.am

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram