Politycy Stanów Zjednoczonych krytykują Węgry i niektóre kraje Europy Środkowej za zbyt bliskie związki gospodarcze z Federacją Rosyjską. Minister energetyki USA Rick Perry wyraża wdzięczność Polsce za walkę z rosyjsko – niemiecką inwestycją „Nord Stream 2”.
Jak pisze „Russland Capital”, amerykański minister energetyki Rick Perry dziękował Polsce za sprzeciw wobec budowy przez RFN i Rosję bałtyckiego gazociągu „Nord Stream 2”. W gronie państw chwalonych za opór przeciw połączeniu Niemiec i Rosji budowanym właśnie rurociągiem znalazły się również inne kraje UE oraz Ukraina, obawiające się energetycznego uzależnienia Europy Zachodniej od Rosjan. Według amerykańskiego ministra, „Nord Stream 2” nie jest projektem biznesowym lecz politycznym. Zagrożenie, wynikające z większego uzależnienia zachodnioeuropejskich członków UE, to m.in. uległość wobec polityki Moskwy w europejskiej przestrzeni politycznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Drugą inwestycją, jaka może uzależnić kraje południowej Europy i Zachód jest „Turecki Potok”, budowany na trasie z Turcji przez Grecję do krajów bałkańskich i południowej Europy. Z gotowego już w ok. 80 proc. „Tureckiego Potoku” będą mogły korzystać m.in. państwa Europy Środkowej, w tym Węgry.
Politykę energetyczną Budapesztu amerykański minister energetyki poddał mocnej krytyce, ponieważ władze Węgier wiążą się z Rosją nie tylko poprzez import gazu, ale również współpracując z nią w rozbudowie elektrowni jądrowej w Paksu o dwa bloki energetyczne. Z oceną Perry’ego nie zgodził się węgierski minister spraw zagranicznych, broniąc założonej przez Budapeszt dywersyfikacji dostaw gazu (przez Chorwację i Rumunię), niekoniecznie jednak pochodzącego z USA.
Jan Bereza
Źródła: TSN.ua, Ewropejska Prawda, Russland Capital