Amerykański finansista i spekulant nie jest postacią z koszmarów sennych prawicy. On naprawdę istnieje i angażuje się w życie publiczne. Teraz zabrał głos w sprawie weta Polski i Węgier. Państwom UE radzi obejść blokadę poprzez trwałe uzależnienie się od międzynarodowej finansjery.
Unia Europejska chciała powiązań wypłatę funduszy z przestrzeganiem bliżej nieokreślonej „praworządności”. W praktyce oznaczałoby to uzależnienie przelewów finansowych od kwestii politycznych i ideologicznych, a więc potężny cios w niepodległość. Polska i Węgry powiedziały nie.
Wesprzyj nas już teraz!
W takiej sytuacji George Soros zaproponował krajom Unii Europejskiej uzależnienie się od kogoś innego. Jego zdaniem po polskim i węgierskim wecie wobec budżetu UE i funduszu odbudowy po pandemii „argumenty za emisją obligacji wieczystych nigdy nie były mocniejsze”.
Obligacje wieczyste to – na pozór – pieniądze za darmo. Państwa emitując takie obligacje otrzymałyby fundusze od światowej finansjery i… nie musiałyby oddawać długu. Wystarczyłoby co roku płacić odsetki. Problem w tym, że jednocześnie stałyby się zależne od wierzyciela i – co gorsza – nie miałoby możliwości wyzwoleni się z takiej relacji.
Dla państw może to oznaczać utratę części suwerenności, ale dla urodzonego na Węgrzech amerykańskiego finansisty żydowskiego pochodzenia rozwiązanie jest idealne także dlatego, że oprócz Polski i Węgier problem stanowią – jego zdaniem – Austria, Dania, Finlandia, Holandia i Szwecja, które są bardziej skłonne oszczędzać niż wydawać na wspólne, unijne cele. UE w obecnym kształcie takich obligacji wyemitować nie może.
Na pomysł 90-letniego Sorosa na Twitterze negatywnie zareagował premier Słowenii Janez Janša, który poprosił spekulanta, by ten trzymał się z dala od Europy.
Źródło: tvp.info / wpolityce.pl
MWł