Publicysta Witold Gadowski w swoim komentarzu wideo odniósł się do zbliżającej się 50. rocznicy wydalenia Żydów z Polski. – Michnik już sposobi się do tego, żeby nas zacząć oskarżać, że to my – jako Polacy – wypędziliśmy stąd Żydów w ’68 – mówi.
– Nadchodzą dla nas trudne czasy – 50. rocznica wydarzeń marcowych. Niektóre środowiska nadadzą temu taki patos koturn i zrobią wokół tego taką hucpę, że nie będziemy poznawać Polski – mówi publicysta. Gadowski w komentarzu wideo na portalu interia.pl przypomina, że za wydalenie Żydów w 1968 roku odpowiada aparat komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Przywołuje w tym miejscu także słowa Leszka Moczulskiego, który skrót PZPR rozwijał jako „Płatni zdrajcy, pachołki Rosji”.
Wesprzyj nas już teraz!
Gadowski w swojej wypowiedzi nawiązał do sprawy nowelizacji ustawy o IPN i konfliktu polsko-izraelskiego, który obserwowaliśmy w ostatnim czasie. – Uważam, że dobrze, że wybuchła ta afera, spowodowana przez kampanię wyborczą w Izraelu. Niektóre środowiska żydowskie objawiły absolutny brak empatii i subtelności w stosunku do Polaków pokazując, że uważają nas za ludzi gorszego sortu – powiedział Witold Gadowski. Podkreślił, że dzięki temu może odżyć dyskusja nad wznowieniem ekshumacji w Jedwabnem.
– Jestem przekonany, że przeprowadzenie drobiazgowych badań historycznych i kryminologicznych podczas ekshumacji w Jedwabnem sprawi, że będziemy znać prawdziwą przyczynę śmierci tych ludzi – podkreśla publicysta. Dodaje, że wówczas szkalujące Polaków tezy Jana Tomasza Grossa nie będą nic warte.
Gadowski przypomina również publiczne przeprosiny prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który w imieniu wszystkich Polaków przepraszał za zbrodnię w Jedwabnem. Zdaniem Gadowskiego, ekshumacja rozwiałaby wszelkie wątpliwości, a opinia jako Polakach-mordercach, zostałaby ostatecznie obalona i unieważniona.
Źródło: interia.pl
WMa