30 marca 2020

Alternatywa dla Niemiec. „Volkistowska” frakcja w (pozorowanym?) odwrocie

(Anaconda74 / CC0)

Alternatywa dla Niemiec przechodzi przez okres poważnych perturbacji. Na początku marca niemiecki kontrwywiad poinformował o objęciu obserwacją nacjonalistycznej frakcji w partii. W efekcie zarząd AfD podjął decyzję o jego rozwiązaniu z dniem 30 kwietnia. Tymczasem owa frakcja skupia wielu wpływowych i rozpoznawalnych polityków Alternatywy i odpowiada za sukcesy ugrupowania w wyborach we wschodnich landach.

„Skrzydło” (po niemiecku: „Der Flügel”) – tak nazywa się nacjonalistyczna frakcja w Alternatywie dla Niemiec, którą kierują Björn Höcke z Turyngii i Andreas Kalbitz z Brandenburgii. W 2019 roku ich grupa wypracowała ogromny sukces na wschodzie kraju. AfD zajęła drugą lokatę w trzech kolejnych wyborach do landtagów Saksonii, Brandenburgii i Turyngii. To sprawiło, że o „Skrzydle” rozpisywała się szeroko cała niemiecka prasa. Sugerowano wręcz, że dzięki jednoznacznie nacjonalistycznej retoryce Alternatywa ma szansę stać się nową „Volkspartei” w byłej NRD, czyli partią dla każdego.

„Skrzydło” zostało założone w 2015 roku. Celem jego istnienia była obrona tożsamości AfD jako partii o wyraziście narodowym czy wręcz nacjonalistyczno-volkistowskim obliczu. Wpływy frakcji szybko się rozszerzały, tak, że w ubiegłym roku powszechnie mówiło się o „partii w partii”, sugerując, że Höcke i Kalbitz mogą wkrótce przejąć kontrolę nad całym ugrupowaniem.

Wesprzyj nas już teraz!

Problem w tym, że „Der Flügel” od początku była obciążona bardzo poważnymi zarzutami. Höcke jest przez niemieckie media mainstreamowe nazywany faszystą (polityk rzeczywiście nie stroni w swoich przemówieniach od wprost rasistowskiej retoryki). Z kolei Kalbitzowi zarzuca się, że przed wstąpieniem do AfD był przez całe lata związany ze środowiskami volkistowskimi i neonazistowskimi. Wielu polityków związanych ze „Skrzydłem” utrzymuje ponadto relacje z odwołującą się do narodowego socjalizmu NPD. Radykalizm frakcji Höckego i Kalbitza nie odstawał jednak specjalnie od „centrum” AfD. Alexander Gauland, jeden z przewodniczących partii w latach 2017-2019, zasłynął relatywizowaniem zbrodni III Rzeszy i apelami o docenienie dokonań wojennych żołnierzy Wehrmachtu. Gauland do „Skrzydła” nigdy nie należał.

Na początku marca Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, czyli niemiecki kontrwywiad, ogłosił objęcie „Skrzydła” obserwacją. Frakcja Höckego i Kalbitza została uznana za prawicowo-ekstremistyczną i zagrażającą demokratycznemu ładowi kraju. Dla całej Alternatywy był to potężny wizerunkowy cios. Inicjatywę przejęła natychmiast partyjna opozycja wobec „Skrzydła”, którą firmuje jeden z dwóch szefów ugrupowania Jörg Meuthen. W efekcie 20 marca zarząd partii zebrał się celem podjęcia decyzji o przyszłości frakcji. Meuthen zaproponował jej natychmiastowe rozwiązanie. Większość członków zarządu sprzeciwiła się jednak temu pomysłowi. Krytyczny był między innymi drugi z szefów Tino Chrupalla. Ostatecznie zapadła decyzja o rozwiązaniu „Der Flügel” do końca marca. Poparło ją dziewięciu z 11 członków zarządu – Kalbitz zagłosował przeciwko (Höcke nie zasiada w zarządzie), a wiceszef partii Stephan Brandner wstrzymał się od głosu.

Ten krok nie oznacza bynajmniej, że Alternatywa odetnie się od nacjonalizmu i volkizmu. Istniejące od kilku lat „Skrzydło” nie miało żadnej formalnej struktury, nie prowadziło nawet listy członków. Była to wspólnota wprawdzie hierarchiczna, ale od strony czysto prawnej – nieistniejąca. Członkowie grupy Höckego i Kalbitza podkreślają, że chodzi przede wszystkim o idee – a te będą nadal żywe i obecne w AfD. Tym bardziej, że za rozwiązaniem frakcji nie poszły żadne kroki osobowe. Żaden polityk Alternatywy nie stracił swojej funkcji. Höcke pozostaje liderem turyńskich struktur partii, a Kalbitz – brandenburskich. Ów polityk zachowa też swoje miejsce w zarządzie. Bliskie „Skrzydłu” są też dwie wiceszefowe partii: Alice Weidel i Beatrix von Storch. Nic nie zmienia się także w landach zachodnich: Alternatywą w Bawarii nadal kierować będą dwie aktywistki nacjonalistycznej frakcji Corinna Miazga i Katrin Ebner-Steiner.

Przedstawiciele „Skrzydła” mówią, że jego likwidacja ma znaczenie raczej symboliczne, a grupa osiągnęła swój główny cel: wzmocnienie skrajnego kursu partii i niedopuszczenie do jego flirtu z liberalizmem. Stąd Höcke w jednym z wywiadów zamiast o „rozwiązaniu” wolał mówić o „historyzacji” „Der Flügel”. Struktura zniknęła, idea – ma być nadal żywa.

Wszystko to oznacza, że rozrywający Alternatywę spór między grupą bliską volkizmowi i grupą
„umiarkowaną” będzie kontynuowany. Trudno przewidywać wynik starcia. Nacjonaliści pokazali, że przynajmniej na wschodzie kraju są w stanie odnosić duże wyborcze sukcesy i bez nich partia mogłaby de facto zaniknąć. Dlatego ich marginalizacja w partii wydaje się nieprawdopodobna. Z drugiej strony zainteresowanie kontrwywiadu „Skrzydłem” przypina całej AfD jeszcze mocniejszą niż dotąd łatkę ugrupowania faszystowskiego, co siłą rzeczy działać będzie na korzyść stronnictwa „umiarkowanego”. Jak wskazuje wielu niemieckich komentatorów, fakt rozwiązania „Der Flügel” przy jednoczesnym pozostawieniu funkcji wszystkim jego członków oznacza po prostu, że myśl nacjonalistyczno-volkistowska staje się zwyczajną częścią partii.

 

Paweł Chmielewski

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram