Studentka położnictwa grozi prolajferom! – alarmuje stronazycia.pl i publikuje skandaliczne wpisy osoby mającej w przyszłości zajmować się pacjentami, także tymi najmłodszymi.
„O agresji lewicowych aktywistów piszemy ostatnio dużo, bo też jest o czym pisać. Blokowanie naszego samochodu, pobicie wolontariusza na Wilczej w Warszawie, pogryzienie wolontariusza w Sopocie (sic!) – to są przykłady z ostatnich dwóch miesięcy” – podaje stronazycia.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przypomina, jedną z blokujących w Poznaniu samochód Fundacji Pro – Prawo do Życia okazała się pewna lewicowa aktywistka – ta sama, która zakłócała modlitwę działaczy pro life prowadzoną pod szpitalem. Kobieta próbowała pomóc uciec przed policją napastniczce wyrywającej wcześniej mikrofon uczestnikowi zgromadzenia.
Aktywistka, jak się okazuje, kilka miesięcy temu wypowiadała się w lewicowej grupie, pod wpisem atakującym kobietę, która pomogła uratować dziecko przed aborcją. „Lewica naturalnie uznaje aborcję za jedyny słuszny wybór – tak też było w tym przypadku” – pisze stronazycia.pl
Wpis aktywistki jest skandaliczny. „Niech no ja sobie zapamiętam te buźki… Jeśli któreś do mnie trafi w oddział, to choćby wszędzie były zielone i różowe wenflony, to z podziemi k… wyciągnę biały” – grozi i wyjaśnia, że biały wenflon jest „jednym z większych”.
Jak zauważają prolajferzy, okazuje się, że „jeśli jesteś za życiem, Ty i Twoje dziecko nie możecie czuć się bezpieczni na polskiej porodówce”. Bo położne takie jak lewicowa aktywistka mogą chcieć „napawać się Twoim cierpieniem”. I dodają kolejny cytat aktywistki: „Na górze róże na dole bzy, miałam dać miligram, a dałam trzy”.
Jak wskazuje stronazycia.pl opisywana agresywna kobieta jest studentką położnictwa, startowała w 2019 roku do Sejmu z poznańskiej listy SLD. Jej postawa nie jest odosobniona. Otóż jej koleżanka, również zakłócająca modlitwę różańcową pod szpitalem i broniąca napastniczki, studiuje medycynę, a w swoich komentarzach w tym samym wątku pisze m.in.: „Ba, jak już będę lekarką, to u mnie w przychodni poczekają sobie kilka godzin”.
„Jak widać, lewica tak głośno krzycząca o tolerancji, mająca na sztandarach tęczowe flagi, gdy przychodzi im spotkać osoby o innych poglądach, wręcz fantazjuje o robieniu im krzywdy” – pisze stronazycia.pl. Działacze pro life deklarują, że o postawę obu studentek UM w Poznaniu zapytają władze uczelni. „Chętnie dowiemy się, co uniwersytet sądzi o znęcaniu się nad rodzącymi kobietami oraz chorymi w poczekalni” – dodaje stronazycia.pl
Źródło: stronazycia.pl
MA