19 listopada 2012

Według „Rzeczpospolitej” likwidacja sądów może spowodować, że 35 tysięcy trwających procesów trzeba będzie zacząć od nowa. Jak informuje dziennik, takie zagrożenie wynika z planowanej na 1 stycznia reformy przygotowanej przez ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Zniknie wówczas 79 najmniejszych sądów rejonowych.

 

Wskutek przeniesienia kilkuset sędziów, sprawy prowadzone w likwidowanych sądach trzeba będzie powtarzać – twierdzi część prawników. Według szacunków „Rzeczpospolitej”, może chodzić o 5 tysięcy procesów karnych i blisko 30 tysięcy spraw cywilnych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ponowne rozpoczęcie procesów oznacza generowanie kolejnych kosztów i wydłużenie czasu oczekiwania na wyrok. Obecnie przeciętna rozprawa przed sądem cywilnym trwa 8 miesięcy, zaś sprawy karne rozstrzygają się średnio po pół roku. Tymczasem resort sprawiedliwości zapewnia, że nawet trwające sprawy przejdą do nowych sądów i tam będą kończone.

 

Każdy z procesów trzeba będzie na nowo rozpocząć, oczywiście wydłuży to czas oczekiwania na wyrok, który obecnie wynosi w przypadku procesu karnego średnio sześć miesięcy. Dwa miesiące dłużej czeka się na wyrok w procesie cywilnym. Istnieje zagrożenie, że czas ten wydłuży się nawet dwukrotnie.

 

Zasada bezpośredniości procesu karnego wymaga prowadzenia całości sprawy przez jeden skład sędziowski – uważa Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości. Jego zdaniem sprawą drugorzędną jest to, który sąd rejonowy wyda wyrok w sprawie, jeżeli skład sądu się nie zmieni.

 

 

luk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 884 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram