11 czerwca 2012

Euro – zły pomysł od samego początku

(fot.v_hujer/sxc.hu)

Ekonomistka Gina Sanchez z Roubini Global Economics uważa, że europejska unia walutowa była wadliwa od samego początku, a co więcej, jej twórcy o tym wiedzieli. Podobną tezę zawarł Bruno Bandulet w znakomitej książce Ostatnie lata euro.


Według Sanchez, architekci europejskiej unii monetarnej wiedzieli, że euro jako koncepcja było wadliwe, ale oczekiwali, że przy odpowiedniej woli politycznej uda się pokonać te wady. Okazało się jednak, że wola polityczna zeszła na dalszy plan.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Sanchez powiedziała, że przywódcy europejscy celowo pominęli problemy z koncepcją strefy euro, ponieważ w czasie, kiedy zastanawiano się nad nią w późnych latach 80., utrzymanie pokoju w Europie wciąż uważane było za najważniejsze.

 

Ekonomistka zaznacza, że jednym z celów Unii Europejskiej było zbliżenie państw, aby zachować pokój w regionie, a niekoniecznie stworzenie unii gospodarczej. Jeśli spojrzy się wstecz i przysłucha się temu, co mówiono przy powstaniu strefy euro, okaże się, że głównym celem było zapewnienie trwałego pokoju. W tym czasie w Europie było spokojnie, ale istniało również zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego, wciąż trwała zimna wojna.

 

Dodała również, że w owym czasie europejskim liderom zależało bardziej na tym, aby Unia gospodarczo była na tyle duża, aby mogła rywalizować z potężnym ZSRR. – Teraz czasy są spokojne i duże rozmiary unii niekoniecznie są korzystne.

 

W zeszłym tygodniu Komisja Europejska przedstawiła raport sugerujący, że kraje strefy euro powinny zwiększyć swoją integrację fiskalną poprzez stworzenie unii bankowej i użyć Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, aby rekapitalizować potrzebujące wsparcia banki na Starym Kontynencie.

 

Gina Sanchez orientuje obawy ojców europejskiej integracji walutowej na wschód, stwierdzając, że celem UE był odpór dla Sowietów. Tymczasem były szef Komisji Europejskiej, Jacque Delors wprost stwierdził, że celem przyświecającym Unii Eurpejskiej było stworzenie przeciwwagi dla gospodarczej hegemonii Stanów Zjednoczonych. Zaś Song Hongibng w Wojnie o pieniądz sugeruje, że Unia Europejska i wspólna waluta to jeden z kroków na drodze do stworzenia jednego rządu światowego oraz jednej waluty. Temu celowi mają służyć, pojawiające się niekiedy w prasie tematy utworzenia kilku unii państwowych, panamerykańskiej, europejskiej i azjatyckiej, każdej ze swą własną walutą (w przypadku unii państw obu Ameryk, walutą miałoby być amero), w celu późniejszej unifikacji.

 

Niezależnie jednak od tego, kto ma rację, niewątpliwie euro było ideą wadliwą od początku, forsowaną ze względów politycznych, a nie opartych na rachunku ekonomicznym. Dążono do unifikacji za wszelką cenę, próbując po raz kolejny wprowadzić w życie to, czego nie da się urzeczywistnić – centralnego planowania.

 

 

Tomasz Tokarski

Źródło: www.ekonomia24.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 063 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram