18 maja 2020

Abp Jędraszewski: święty Jan Paweł II widział zagrożenia wobec małżeństwa i rodziny

(Fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej)

Największy i najbardziej znakomity z rodu Polaków, który miał decydującą rolę w obaleniu komunistycznego imperium zła, a potem dostrzegał wzrastającą falę zagrożeń wobec małżeństwa i rodziny, a odchodząc pozostawił nam nadzieję, że liczy się dobro, a zło kiedyś upadnie – tak mówił o papieżu z Polski metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski w sanktuarium Świętego Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie podczas Mszy św. z okazji setnej rocznicy urodzin Karola Wojtyły.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Msza święta miała charakter dziękczynny za życie, posługę i pontyfikat św. Jana Pawła II. Wzięli w niej udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, w tym prezydent Andrzej Duda z małżonką, członkowie rządu z premierem Mateuszem Morawieckim, członkowie Kancelarii Prezydenta RP, parlamentarzyści, rektorzy uczelni wyższych.

W homilii arcybiskup Marek Jędraszewski przypomniał, że dokładnie w tym czasie, gdy sprawowana była Msza, sto lat temu narodził się Karol Wojtyła. W tych godzinach także, odpowiednio 16 października 1978 i 13 maja 1981 roku, doszło do dwóch innych kluczowych wydarzeń z jego życia: wyboru na tron papieski oraz zamachu z rąk Ali Agcy na Placu św. Piotra w Rzymie.

Dla nas, ludzi wierzących w Bożą Opatrzność, nie jest to zwykła zbieżność zdarzeń i losowych przypadków. Jest to rzeczywistość, która daje nam wiele do myślenia o naszych najnowszych dziejach, a przede, wszystkim o nim – największym i najbardziej znakomitym z rodu Polaków – powiedział metropolita krakowski.

Nawiązując do słów wypowiedzianych przez Jana Pawła II po wyborze na papieża 22 października 1978 – Nie bójcie się! Otwórzcie! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi – ksiądz arcybiskup podkreślił, że te słowa, powtarzane potem na wielu areopagach świata, były wołaniem człowieka, który miał pełną świadomość powierzonej mu przez Boga misji.

Kaznodzieja przytoczył przy tym słowa samego Jana Pawła II, wypowiedziane 3 czerwca 1979 r. w Gnieźnie: „Czyż Chrystus tego nie chce? Czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież-Polak, papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje Zachodu i Wschodu?”.

– Wielcy tego świata za wszelką cenę chcieli położyć kres temu wielkiemu wołaniu. Dlatego doszło do zamachu na jego życie w dniu 13 maja 1981 roku. A wtedy okazało się, że Maryja, której się całkowicie oddał, wyrażając to m.in. poprzez literę „M” wypisaną na biskupim, a następnie papieskim herbie, stała się jego tarczą, która go swym matczynym płaszczem potężnie osłania i broni – wskazał abp Jędraszewski. – „Czyjaś ręka strzelała, ale inna ręka prowadziła kulę”, powiedział później.

Od początku lat 90. XX wieku Jan Paweł II dostrzegał wzrastającą falę zagrożeń skierowanych przeciwko instytucjom małżeństwa i rodziny, i to o charakterze globalnym – przypomniał pasterz Kościoła krakowskiego.

Broniąc rodziny jako podstawowej struktury społecznej już w 1994 r. ofiarowywał Bogu nie tylko swoją tytaniczną pracę i żarliwą modlitwę, ale także coraz bardziej przenikające go cierpienie, ale łączył je, zgodnie z nauką św. Pawła Apostoła z cierpieniami Chrystusa dla Jego Ciała, jakim jest Kościół – dodał.

Abp Jędraszewski przypomniał, że w swojej ostatniej książce „Pamięć i tożsamość” Jan Paweł II „pisał o nowej ideologii zła, która w pewnym sensie jest jeszcze głębsza i bardziej ukryta, usiłująca wykorzystać nawet prawa człowieka przeciwko człowiekowi i przeciwko rodzinie”.

Jednakże odchodząc, pozostawił nam nadzieję. To ostatecznie Boża Opatrzność wyznacza miarę złu. Kiedyś ono upadnie. Najważniejsze, by zwyciężało w nas dobro, zakorzenione w Bożej dobroci. Najbardziej istotne jest to, aby zło dobrem zwyciężać. Na tym polega tajemnica zwycięstwa Chrystusa nad złem, grzechem, śmiercią i szatanem, której uczestnikami staliśmy się od chwili chrztu – powiedział abp Marek Jędraszewski.

 

 

Źródło: KAI

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram