Flagi tęczowe, unijne, a nawet biało-czerwone. Do tego banery „Strajku Przedsiębiorców”. Oraz hasła: niektóre wprost wulgarne, inne zaś głupie, bo siląc się na żartobliwość – świadomie lub nie – odwołujące się do haseł komunistów mordujących polskich właścicieli ziemskich. Tak wyglądał antyrządowy „Spacer Po Wolność”, który odbył się w Warszawie, choć tego typu imprezy są zabronione przez przepisy sanitarne.
Do wydarzenia kojarzonego przede wszystkim z proaborcyjnym „Strajkiem Lempart” dołączyli inni przeciwnicy rządu. Zdaniem mediów byli to „przedsiębiorcy” spod znaku Pawła Tanajno oraz bliżej niezidentyfikowani „górale” oraz „hotelarze z Małopolski” (jedna z takich osób po udzieleniu wywiadu Wirtualnej Polsce została zidentyfikowana jako polityk Koalicji Obywatelskiej).
Wesprzyj nas już teraz!
Maszerujący za cel obrali sobie dom prezesa PiS – Jarosława Kaczyńskiego. Nie dotarli jednak na miejsce, gdyż skutecznie uniemożliwiła im to policja.
Funkcjonariusze przypominali także manifestantom, że w Polsce trwa stan epidemii. Na takie uwagi serwowane przez megafon tłum odpowiadał, iż trwa stan epidemii PiS i ich celem jest obalenie rządu.
Oprócz tego wznosili typowe już dla feministycznych zbiegowisk słowa na literę „w” nakazujące adresatowi rychłe oddalenie się z miejsca pobytu oraz slogan „precz z władzą panów”. Każda osoba znająca – nawet pobieżnie – historię Polski skojarzy owo zawołanie z komunistycznymi frazesami o końcu rządów panów, czyli właścicieli ziemskich. Komuniści jednak nie tylko ograbili tę grupę społeczną z majątku i osłabili jej pozycję społeczną, ale także w wielu przepadkach również pozbawili jej przedstawicieli życia. Dlatego też tego typu hasło rodzi niesmak, a jego ostateczna ocena powinna zależeć od faktu, czy autor zdawał sobie sprawę do czego się odwołuje. Jeśli bowiem wiedział, to mamy do czynienia z obrzydliwym przykładem chamstwa, jeśli zaś nie wiedział – ze skrajną ignorancją.
Warszawska policja podała natomiast na Twitterze, że „n skrzyżowaniu ulic Zajączka i Mickiewicza grupa protestujących zaatakowała policjantów. Na miejsce skierowano pododdział zwarty. Sytuacja została opanowana. Trwają czynności w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej policjanta”.
Na skrzyżowaniu ulic Zajączka i Mickiewicza grupa protestujących zaatakowała policjantów. Na miejsce skierowano pododdział zwarty. Sytuacja została opanowana. Trwają czynności w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) December 13, 2020
Źródło: rmf24.pl / tvp.info / dorzeczy.pl
MWł