Co najmniej 3 tysiące osób zaraziło się gorączką maltańską (bruceloza – red.) po tym jak bakteria wywołująca tę chorobę w niejasnych okolicznościach wydostała się z jednego z chińskich zakładów produkujących szczepionki w Lanzhou. Mimo że choroba rozprzestrzenia się od co najmniej roku, to lokalne władze dopiero teraz postanowiły poinformować o tym opinię publiczną.
Zakażenie gorączką maltańską stwierdzono póki co u 3245 osób. Kolejnych 1401 osób uzyskało z kolei „wstępnie dodatnie” wyniki. Nie stwierdzono przypadków śmiertelnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Bakteria odpowiedzialna za brucelozę ponad rok temu wydostała się z laboratorium należącego do państwowej firmy zajmującej się produkcją szczepionek.
Bruceloza zwykle atakuje owce, bydło, kozy, trzodę chlewną i psy. Według amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) przeniesienie bakterii z człowieka na człowieka jest „skrajnie rzadkie” i może do niego dojść np. podczas karmienia piersią.
„U ludzi choroba może powodować m.in. nawroty gorączki, chroniczne osłabienie, bóle głowy, mięśni i stawów, depresję, obrzęk serca, wątroby i śledziony. Niektóre z tych objawów mogą utrzymywać się przez długi czas lub nie ustąpić nigdy” – napisano na stronie internetowej CDC.
Bakteria ta przez pewien czas była kandydatką na broń biologiczną. Badania na takim jej zastosowaniem prowadzili między innymi Amerykanie w latach 50. i 60. Patogen jest łatwo dostępny, nietrudno go namnożyć i rozpylić. Skuteczna jest już niewielka dawka. Nie zabija, ale osłabia zdolność bojową i angażuje personel medyczny.
Źródło: polskieradio24.pl, CDC
TK