Brytyjski szpital odmawia zgody na przeniesienie 5-latki do centrum medycznego w Genui. Tymczasem pozostawienie jej bez odpowiedniego leczenia oznacza pozwolenie na śmierć. To nie pierwszy tego typu przypadek.
Przebywająca w Królewskim Szpitalu w Londynie 5-letnia dziewczynka Tafida Raqeeb cierpi na rzadkie schorzenie naczyń krwionośnych. Lekarze w Genui twierdzą, że są w stanie ją wyleczyć. Jednak londyński szpital odmawia udzielenia rodzicom zgody na przeniesienie Tafidy do Włoch. Dziewczynka znajduje się w śpiączce, jednak lekarze twierdzą, że są w stanie z niej wybudzić. Pozostawienie jej w brytyjskim szpitalu oznacza śmierć Tafidy.
Wesprzyj nas już teraz!
Sytuacja przywołuje na myśl 11-miesięcznego Charliego Garda. Jego rodzice bezskutecznie starali się o przeniesienie go do szpitala w innym kraju w celu przeprowadzenia eksperymentalnej terapii. Wcześniej Trybunał Europejski polecił odłączyć wszystkie aparaty zapewniające życie małego pacjenta.
Z kolei 2018 roku wbrew woli rodziców sąd zdecydował od odłączenia od aparatury podtrzymującej życie niespełna 2-letniego Alfiego Evansa. Chłopiec cierpiał na niedobór transaminazy GABA. Pomoc w jego sprawie oferował watykański szpital pediatryczny (gdzie chcieli go przenieść rodzice) oraz prezbiteriański szpital pediatryczny w Nowym Jorku. Jednak brytyjskie sądy uznały, że podtrzymywanie życia chłopca jest nieuzasadnione. Z kolei Europejski Trybunał Praw Człowieka, do którego odwołali się rodzice, stwierdził, że nie doszło do naruszenia praw człowieka przez Brytyjczyków.
Źródła: lifenews.com / lifesitenews.com / KAI / pch24.pl
mjend