14 listopada 2020

wPolityce: policja nie prowokowała, Marsz przeszedł spokojnie, w bramie bili się „zainteresowani”

(YouTube/Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji)

Marcin Wikło na portalu wPolityce.pl przeanalizował nagranie opublikowane w sieci przez MSWiA. Materiał został zarejestrowany przy rondzie de Gaulle’a w Warszawie i pokazuje, że 11 listopada stroną agresywną nie byli (przynajmniej w tym miejscu) ani mundurowi, ani uczestniczy Marszu Niepodległości. Film obrazuje także okoliczności postrzelenia fotoreportera „Tygodnika Solidarność”, który został raniony, gdyż – oceniając na podstawie tego video – znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.

 

15 minutowe nagranie z kamery przy rondzie de Gaulle’a rozpoczyna się w momencie zbliżenia się do urządzenia rejestrującego czoła Marszu Niepodległości. Już po nieco ponad połowie minuty widać na nim zwartą grupę w kominiarkach.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Gorąco” robi się natomiast około 6 minuty. Do tego czasu widać natomiast m.in. spokojne przejście Marszu Niepodległości koło bramy przy empiku, która w ogóle nie zwróciła uwagi uczestników wydarzenia. Co więcej, policjanci nie stali w bliskiej odległości od maszerujących

 

„02:11 – Czoło marszu dociera do ronda de Gaulla. W bramie przy empiku widać ustawione barierki, policjanci nie stoją przy nich, tylko w głębi podwórka, kilkanaście metrów dalej. Warto zwrócić uwagę na osoby na dachu budynku. To nie są członkowie antify, jak podawały niektóre media, tylko operatorzy Telewizji Polskiej” – pisze Marcin Wikło na wPolityce.pl.

 

Tuż przed 6 minutą nagrania widać gromadzące się pod bramą przy empiku osoby. Tymczasem czoło Marszu Niepodległości było już w znacznej odległości od miejsca, w którym doszło do walk z policją.

 

Nagranie pokazuje, jak zgromadzone pod bramą osoby forsują ustawione tam barierki oraz rzucają racami w funkcjonariuszy stojących na podwórku. Początek starć nie został niestety zarejestrowany i nie widzimy „kto zaczął”. Obraz pokazuje natomiast – w pierwszych chwilach po najeździe kamery na „gorący” teren – rozbłyski kojarzące się z granatami hukowo-błyskowym używanymi przez policję. Dalej natomiast widzimy agresję skierowaną w stronę mundurowych i dość długi brak stanowczej reakcji policji. W tym samym czasie tył Marszu Niepodległości przechodzi obok i mija arenę walk. Osoby niezainteresowane udziałem w bójce po prostu w niej nie uczestniczą. Co więcej, na nagraniu widać ludzi studzących nastroje i zachęcających do zaprzestania udziału w starciu – jest w tym gronie Straż Marszu Niepodległości.

 

Niestety po chwilowym uspokojeniu sytuacji doszło do eskalacji, a jednoznaczną odpowiedź policji widzimy około 9 minuty. Minutę później z odsieczą obleganym na podwórku przychodzą inni funkcjonariusze. Cały czas po drugiej stronie ulicy idą uczestnicy Marszu Niepodległości.

 

Odparcie napastników przez policję nie uspokoiło natomiast zadymiarzy, którzy cały czas miotali racami w stronę funkcjonariuszy.

 

Nagranie pokazuje także sytuację z Tomaszem Gutrym – postrzelonym z broni gładkolufowej przez policję. Fotoreporter „Tygodnika Solidarność” miał pecha i podchodząc bliżej starć niż inni dokumentujący walki niejako „zasłonił” sobą chuligana, który wcześniej rzucił racą w policjanta i uciekł za Gutrego.

 

Niezależnie od wydarzeń pod bramą cały czas drugą stroną jezdni spokojnie maszerowali uczestnicy Marszu Niepodległości.

 

„Widać gołym okiem, że 11 listopada na ulicach Warszawy dochodziło do prowokacji, ale na pewno nie ze strony funkcjonariuszy” – pisze Marcin Wikło. Warto przy tym zaznaczyć, że materiał opublikowany przez MSWiA pokazuje sytuację rondzie de Gaulle’a. Nie wiemy natomiast co dokładnie działo się w innych miejscach.

 

 

Źródło: wPolityce.pl / YouTube

MWł

 

 

Poniżej prezentujemy materiał opublikowany przez MSWiA.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram