27 sierpnia 2019

Białoruś będzie badać czystość rosyjskiej ropy

(fot. pixabay.com)

Białoruś postanowiła sama badać jakość rosyjskiej ropy, która płynie do niej ze Wschodu rurociągiem „Przyjaźń”. Decyzja ta jest konsekwencją zanieczyszczenia paliwa w tym rurociągu, do którego doszło w kwietniu tego roku. Białoruś swoje straty spowodowane „brudną” rosyjską ropą oszacowała na 435 mln dolarów.  

 

O uruchomieniu kontroli laboratoryjnych rosyjskiej ropy płynącej rurociągiem „Przyjaźń” powiadomiła państwowa firma Homeltransnafta – operator białoruskiego odcinka ropociągu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Choć badania kontrolne na zawartość chlorków organicznych, prowadzone są już od 1 sierpnia, informację o nich przekazano dopiero teraz. W komunikacie wydanym przez Homeltransnafta poinformowano również, iż na węźle ropociągu „Przyjaźń” w Homlu, utworzono stanowisko laboranta, który prowadzi badania ropy.

 

„Sytuacja związana z zanieczyszczoną ropą z Rosji, do której doszło w kwietniu tego roku, wniosła pewne korekty do naszego podejścia do kwestii bezpiecznego i solidnego działania białoruskiego odcinka rurociągu »Przyjaźń«”, napisano w komunikacie. W czerwcu bieżącego roku Białoruś poprosiła Rosję, aby wprowadziła badania kontrolne ropy z rurociągu „Przyjaźń”. Moskwa jednak odmówiła i dlatego strona białoruska sama zdecydowała się badać ropę.

 

19 kwietnia 2019 roku w ropie przesyłanej z Rosji wykryto szkodliwe tlenki chloru. Tego samego dnia Białoruś zamknęła ropociąg „Przyjaźń”. Prezydent kraju Aleksandr Łukaszenka zapowiedział wówczas, że straty Białorusi zostaną skrupulatnie podliczone. Wynikły one głównie ze strat wskutek braku sprzedaży i tranzytu ropy. Szkodliwe substancje w brudnej ropie uszkodziły też kosztowne urządzenia w białoruskiej rafinerii w Mozyrzu.

 

Białoruś swoje straty spowodowane „brudną” rosyjską ropą oszacowała na 435 mln dolarów. Ostatecznie zażądała jednak od Rosji rekompensaty w wysokości 155 mln dolarów. Obliczono, że w kwietniu tego roku białoruska rafineria w Mozyrzu odebrała od Rosji 443 tysiące ton ropy za cenę 185 mln dolarów. Jednak 170 tys. ton było „brudną” ropą.

 

Problem z „brudną” ropą, która w kwietniu popłynęła przez Białoruś, miała również Polska, gdyż pewna jej część trafiła do zbiorników rafinerii Orlen. Za tę ropę Polska zapłaciła. Orlen żądał od Rosnieftu 450 tysięcy dolarów odszkodowania. Dostawy czystej ropy do Polski rosyjski koncern wznowił w pełnym zakresie dopiero od 1 lipca. Przerwa w dostawach ropy do Polski trwała aż 7 tygodni.

 

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 904 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram