Realizowana w centrum Krakowa inwestycja budzi coraz więcej emocji. Najpierw opinię publiczną obiegły informacje, że w dawnym kościele powstanie restauracja. Teraz okazało się, że podczas prac archeolodzy natknęli się na ludzkie szczątki. Są podejmowane i mają doczekać się godnego pochówku. Szczegółów brak.
Inwestycja realizowana przez Angel Poland przy ul. ul. Stradomskiej 12-14 po raz kolejny wzbudziła emocje. Po raz pierwszy o budowie zrobiło się głośno, gdy okazało się, że w dawnym (zdesakralizowanym) kościele pw. św. Jadwigi powstać ma restauracja. Taką wyjątkową lokalizacją w swoich materiałach pochwalił się zresztą sam inwestor, najwyraźniej licząc na rozgłos.
Wesprzyj nas już teraz!
Tym razem jednak okazało się, że archeolodzy podczas prac natknęli się na ludzkie szczątki (blisko tysiąc). Inwestor w publikowanym przez media stanowisku zapewnił, że szczątki zostały godnie podjęte i „pod nadzorem służb konserwatorskich i kościelnych, doczekają się godnego pochówku zgodnie z obrządkiem chrześcijańskim”.
Postanowiliśmy sprawdzić, co o sprawie wiedzą zarówno przedstawiciele instytucji państwowych, jak i Kościoła. Wiadomo, że inwestycja objęta jest nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków. Niemniej odnalezienie grobowców to już zadanie dla prokuratora.
– Na miejscu zdarzenia byli obecni funkcjonariusze policji, którzy ustalili że pod numerem 12 w trakcie prac budowlanych odkryto cmentarz z XIV wieku . Odkryto do tej pory 350 mogił i trwają dalsze prace pod nadzorem Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie. Teren jest pilnowany przez pracowników ochrony, a miejsce prac archeologicznych jest zabezpieczone namiotem – poinformował nas Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Dodał, że jak wynika z dotychczasowych ustaleń, część kości ma trafić do muzeum, a pozostałe mają być złożone w mogile. Taki scenariusz działań przedstawia też w swoim stanowisku inwestor. Prokuratura zaś rozważa „przystąpienie do udziału w postępowaniu administracyjnym prowadzonym przez konserwatora zabytków”.
Lokalni działacze posiłkujący się wiedzę ekspertów uważają, że takie znalezisko powinno skutkować nakazem wstrzymania prac i cofnięciem pozwolenia na budowę. Służby konserwatorskie twierdzą jednak, że wszystko jest pod kontrolą.
Próbowaliśmy ustalić, kiedy podjęte szczątki doczekają się pochówku i gdzie znajdą miejsce doczesnego spoczynku. Jak się okazało, inwestor w tej sprawie dotąd nie kontaktował się z Kurią Metropolitalną w Krakowie. – O ile wiem, [inwestor-red.] nie kontaktował się także z proboszczem parafii, na terenie której położona jest nieruchomość przy ul. Stradom, tzn. parafii Wszystkich Świętych w Krakowie – zaznaczył ks. Tomasz Szopa, kanclerz. Jak jednak zaznaczył, w pierwszym rzędzie o odkrytych szczątkach ludzkich powinny być powiadomione odpowiednie organy państwowe.
O pochówki zapytaliśmy też inwestora. Czekamy na stanowisko.
MA