Nikki Haley ogłosiła we wtorek rano swoją rezygnację jako ambasador USA w ONZ. Była gubernator Karoliny Południowej, pełniła funkcję ambasadora USA przy ONZ od 2017 roku, kiedy została mianowana przez prezydenta Donalda Trumpa, zdecydowanie broniąc polityki Izraela i atakując Iran oraz Rosję.
Podczas konferencji prasowej i późniejszych uwag dla reporterów, Haley podała dwa powody rezygnacji: by wesprzeć Trumpa, który będzie ubiegał się o reelekcję w 2020 r., a także dlatego, że czuła, iż nadszedł czas na przerwę. Trump podkreślił, że Haley uprzednio poinformowała go, iż w pewnym momencie będzie chciała odpocząć.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak, jak twierdzą lewicowe amerykańskie media, powodem odejścia Haley mogą być podejrzenia o korupcję, co zaszkodziłoby jej wizerunkowi.
Organizacje pozarządowe coraz śmielej dopytują się, kto zapłacił za prywatne podróże ambasador i jej męża w czasie, gdy pełniła swoje stanowisko jako ambasador ONZ. Dzień przed ogłoszeniem przez Haley rezygnacji, organizacja Citizens for Responsibility and Ethics (CREW – Obywatele na rzecz Odpowiedzialności i Etyki) z Waszyngtonu złożyła wniosek do Departamentu Stanu o wszczęcie dochodzenia w sprawie nieetycznego postępowania obecnej ambasador przy ONZ.
CREW domaga się odpowiedzi na pytanie, kto zapłacił za siedem luksusowych prywatnych lotów, które Haley i jej mąż mieli odbyć, gdy była pracownikiem rządu federalnego.
Grupa sugeruje, że sponsorowali je trzej biznesmeni z Południowej Karoliny. Loty miały odbywać się między Nowym Jorkiem, Waszyngtonem i trzema miastami w Południowej Karolinie. Liderzy organizacji przekonują, że były one warte dziesiątki tysięcy dolarów, a wyjaśnienia Haley w tej sprawie są niewystarczające.
NGO zarzuca nieetyczne postępowanie wbrew regulacjom federalnym nie tylko Haley, ale także innym urzędnikom administracji prezydenta Trumpa, rzekomo czerpiącym korzyści osobiste z racji pełnienia publicznych stanowisk.
„Nasze regulacje etyczne są jasno sformułowane, by zapobiegać nawet możliwości pojawienia się korupcji i niewłaściwego wpływu. Wzywamy wiec inspektora generalnego Departamentu Stanu, aby zbadał charakter prezentów i ustalił, czy są one zgodne z zasadami etyki, a także zapewnił, że pracownicy tacy, jak Ambasador Haley są w pełni przeszkoleni w zakresie stosowania i znaczenia standardów etycznych” – napisano we wniosku skierowanym do Departamentu Stanu..
Źródło: lawandcrime.com
AS