8 października 2020

12 lat temu w Sokółce Bóg mocno przypomniał o swojej obecności w Hostii

(FOT.Adam Białous)

Mija właśnie 12 rocznica Cudu Eucharystycznego jaki miał miejsce w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w  Sokółce. Tak się składa, że kontekstem tej rocznicy jest obecna dyskusja na temat godnego sposobu przyjmowania komunii świętej. Warto by więc jeszcze raz przyjrzeć się i spróbować odczytać przesłanie jakie Bóg skierował do nas poprzez ten niezwykły znak eucharystyczny. Praktycznie wszyscy, którzy o znaczeniu sokólskiego cudu mówili, byli zgodni co do jednego – Chrystus pokazał, że prawdziwie jest obecny w chlebie eucharystycznym i dlatego prosi nas, abyśmy Hostię traktowali z jak największym szacunkiem.

 

W sokólskiej świątyni św. Antoniego, 12 października 2008 roku, a więc 12 lat temu, wikariusz  udzielający komunii świętej nieopatrznie upuścił na podłogę, dokładnie na stopień schodka prezbiterium,  konsekrowany komunikant, nawet tego nie zauważając. O leżącym na podłodze komunikancie powiadomiła go dopiero jedna z uczestniczek  Mszy świętej. Dopiero wówczas kapłan podniósł komunikant. Po obejrzeniu go uznał, że jest niezdatny do przyjęcia i włożył Go do vasculum, naczynia z wodą przeznaczonego do obmycia palców przez księży po udzieleniu komunii świętej. Kapłani wkładają do wody końce palców,  aby spłukać okruszki konsekrowanych komunikantów. Czyni się to, aby okruszki Ciała Pańskiego rozpuściły się w wodzie, a nie doszło do ich profanacji.  Jest to gest wielkiego szacunku dla Najświętszego Sakramentu. Zauważmy tu, że lansowany dziś sposób przyjmowania komunii na rękę, nie daje wiernym takiej możliwości. 

Wesprzyj nas już teraz!

 

Decyzja wikariusza o umieszczeniu komunikantu w vasculum została, zaraz po zakończeniu Mszy św., negatywnie oceniona przez księdza proboszcza. Skarcił od podwładnego za to, że nie spożył komunikatu, na którym nie było nawet śladu zabrudzenia.  O wiele surowiej, w swoim pisemnym komentarzu, ocenił postępowanie wikariusza sokólskiej parafii ojciec Benedykt Jacek Huculak OFM, doktor teologii dogmatycznej. „W Sokółce miało miejsce świętokradztwo, na które Pan Jezus odpowiedział cudem. Świętokradztwo (sacrilegium) jest to zniewaga osób, miejsc lub rzeczy Bogu poświęconych. Przypadek podlaski należy do kręgu trzeciego, gdzie zbezczeszczenie hostii przeistoczonej (profanatio) stanowi przypadek najcięższy.” – pisze na swoim blogu ojciec Benedykt.

 

Doktor teologii dogmatycznej zauważa dalej, że według kościelnych reguł postępowania konsekrowany komunikant można rozpuścić w wodzie, w kielichu mszalnym, tylko wówczas kiedy miał On kontakt z jakąś trującą substancją. W przypadku upadku na ziemię, należy go najwyżej obmyć wodą i spożyć, przypomina ojciec Benedykt. Sam ówczesny metropolita białostocki, ks. abp. Edward Ozorowski, wypowiadając się na temat postępowania księdza, który upuścił komunikant w sokólskim kościele powiedział „Pewne jest jedno: hostia nie została należycie uszanowana”. 

 

Według procedur przyjętych w Kościele przyjmuje się, że kiedy konsekrowany komunikant  rozpuści się w wodzie, przestaje być Ciałem Chrystusa. Jednak wówczas w Sokółce tak się nie stało. Komunikant całkiem się nie rozpuścił. W wodzie pozostała jego centralna część, która w sposób cudowny, zmieniła się w mięsień serca ludzkiego, w agonii. Te właściwości ludzkiej tkanki potwierdziły skrupulatne badania naukowe. Hostia w niezwykły sposób przemieniona, została wystawiona do adoracji, w kaplicy Matki Bożej Różańcowej. Co ciekawe Cud Eucharystyczny wydarzył się w miesiącu Maryjnym, w różańcowym październiku. W następnych miesiącach i latach, do dziś, osoby modlące się w obliczu sokólskiej Hostii, doznają łask uzdrowień duchowych i fizycznych.

 

Od chwili, kiedy świat dowiedział się o cudzie w Sokółce, zaczęto dociekać, co Bóg mówi do nas przez ten znak.  Głos w tej sprawie zabrały autorytety „Wydarzenie w sokólskiej parafii jest wezwaniem zarówno dla świeckich jak i kapłanów do okazywania większego szacunku Eucharystii.” – powiedział ks. prof. dr hab. Marian Rusecki. Natomiast Maciej Wisławski w publikacji na łamach pisma „Przymierze z Maryją” zauważa, że Cud Eucharystyczny w Sokółce to dobra okazja do uczynienia osobistego rachunku sumienia „Czy otaczam Najświętszy Sakrament należną czcią? W jaki sposób przyjmuję Komunię Świętą? Jak często przychodzę, by adorować Pana Jezusa obecnego w tabernakulum albo podczas uroczystego wystawienia? Czy pamiętam, że Msza Święta jest bezkrwawym powtórzeniem Ofiary Krzyżowej?”

 

Wydarzenia jakie mają miejsce w obecnym czasie, dobie koronawirusa, są sprawdzianem jakości  czci jaką oddajemy Bogu obecnemu w chlebie eucharystycznym, a wymowa sokólskiego Cudu Eucharystycznego, w tym nowym kontekście, nabiera mocy.  Powyższy rachunek sumienia jest dziś bardzo aktualny. Można by do niego dodać jeszcze pytanie – Czy strach przed zakażeniem koronawirusem osłabił w nas szacunek dla Najświętszego Sakramentu? Jeszcze niedawno trwała gorąca dyskusja, czy godna jest postawa stojąca podczas przyjmowania komunii. Teraz zrobiono kolejny krok, pozwalając, a niekiedy nawet namawiając, do przyjmowania Ciała Pańskiego na rękę. Usprawiedliwia się to pandemią. Chociaż w rzeczywistości przyjmowanie komunikantu na rękę, stwarza dwa razy większe ryzyko zakażenia niż bezpośrednio do ust. Bowiem przyjmując komunię na rękę, pozostaje możliwość zakażenia przez palce księdza, do do tego dochodzi ryzyko zakażenia  przez nasze dłonie.   

 

Czy w obecnej „dobie profanacji”, które mają miejsce w różnych częściach świata nie powinniśmy raczej z jeszcze większą czcią traktować eucharystycznego Ciała Chrystusa? Przecież luzowanie szacunku dla świętości, nigdy nie miało dobrego finału. Takie postępowanie jest jak rozpuszczanie Komunikantu w wodzie. Jednak Chrystus tak w Sokółce, jak parę lat później w Legnicy, z mocą pokazał, że nie jest mu to miłe.

 

 

Adam Białous

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie