Projekt ustawy „o świadomej prokreacji”, czyli de facto kolejna inicjatywa środowisk aborcyjnych reprezentowanych m.in. przez przedstawicieli .Nowoczesnej, został w czwartek złożony w polskim Sejmie.
Co ciekawe dokument złożony w Sejmie przez .Nowoczesną został opracowany przez zespół kierowany przez… poseł Joannę Schmidt. Parlamentarzystka w minionym tygodniu zawiesiła członkostwo w klubie, wyrażając tym samym sprzeciw wobec działań kolegów i koleżanek ze swojego obozu politycznego, którzy przyczynili się do odrzucenia innego skrajnie lewicowego projektu „Ratujmy Kobiety” zakładającego m.in. wprowadzenie aborcji na życzenie i kary więzienia dla wszystkich, którzy publicznie nazywają aborcję mordowaniem dzieci poczętych.
Wesprzyj nas już teraz!
Projekt ustawy „o świadomej prokreacji” zakłada m.in. „poszerzenie katalogu sytuacji”, w których polskie prawo będzie dopuszczać zamordowanie dziecka w łonie matki. Zgodnie z jego zapisami aborcję na życzenie będzie mogła dokonać każda kobieta „po złożeniu przez nią żądania na piśmie i odbyciu konsultacji, której celem byłoby uzyskanie informacji dot. skutków przerwania ciąży”.
W dokumencie zapisano również „regulacje” dotyczące „pochówku obumarłego płodu” a także wytyczne odnośnie wprowadzenia do polskich szkół obowiązkowych zajęć o seksualności człowieka i rodzicielstwie, które objęłyby dzieci już od pierwszych lat nauki w szkole podstawowej.
W projekcie .Nowoczesnej zapisano również rozwiązania związane z szerszym dostępem do środków antykoncepcyjnych, a także badań na choroby przenoszone droga płciową.
Mamy tym samym do czynienia ze skopiowaniem większości postulatów feministek skupionych w inicjatywie „Ratujmy Kobiety”. Najważniejsza różnica dotyczy braku zapisów dotyczących kar dla obrońców życia za mówienia prawdy o aborcji. Pozostałe punkty to zaś powtórzenie śmiercionośnych postulatów, o które walczą lewicowi fanatycy.
Źródło: gosc.pl
TK