8 lipca 2016

Czas na najlepszą zmianę. Przekonujmy nieprzekonanych!

(Fot: Krystian Maj/FORUM)

Teraz jest czas by docierać do posłów, do senatorów i przekonywać ich, że wprowadzenie pełnej ochrony życia jest podstawą do odbudowania naszego życia społecznego. Apelujemy zatem do osób, które złożyły swoje podpisy pod projektem, do wszystkich ludzi dobrej woli, aby teraz swoją uwagę przekierowali właśnie na parlamentarzystów: dzwonili, pisali maile, spotykali się ze swoimi reprezentantami bezpośrednio – apeluje Paweł Kwaśniak, prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.

 

Jak skomentowałby Pan zakończoną właśnie akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy mającej na celu wprowadzenie pełnej ochrony życia?

Wesprzyj nas już teraz!

Przede wszystkim podkreślić trzeba, że pomimo podejmowanych z różnych stron prób zdezawuowania naszej inicjatywy, liczba zebranych podpisów jest naprawdę duża. Szczególny ukłon należy się tym wszystkim, którzy poświęcając swój czas, zdrowie, niejednokrotnie kosztem innych, również ważnych spraw, na ulicach wielu polskich miast zabiegali o wsparcie dla tego przedsięwzięcia. W związku z nim mogliśmy zaobserwować duże poruszenie społeczne. Jestem przekonany, że w polskim parlamencie istnieje większość parlamentarna, która może uchwalić dobre prawo tak, aby w Polsce w końcu, po wielu próbach, życie poczęte było chronione. Partia rządząca ma większość i sama może uchwalić tę ustawę, a tym bardziej przy pomocy niektórych posłów opozycyjnych. 

 

Co dalej?

Teraz rozpoczyna się drugi etap. Chodzi o to by docierać do posłów, do senatorów i przekonywać ich, że wprowadzenie pełnej ochrony życia jest podstawą do odbudowania naszego życia społecznego. Apelujemy zatem do osób, które złożyły swoje podpisy pod projektem, do wszystkich ludzi dobrej woli, aby teraz swoją uwagę przekierowali właśnie na parlamentarzystów – dzwonili, pisali maile, spotykali się ze swoimi reprezentantami bezpośrednio. Nasz cel na teraz to zbudowanie takiej większości, która tę ustawę przyjmie. Warto zauważyć, że 2016 nie jest rokiem wyborczym i nasza obecna akcja nie pokrywa się z żadną kampanią wyborczą. Można uchwalić tę ustawę spokojnie, unikając nadmiernych emocji charakterystycznych dla okresu poprzedzającego głosowania powszechne. Na to właśnie liczymy. Oczywiście, można się spodziewać, że projekt ustawy po pierwszym czytaniu trafi do komisji i tam prawdopodobnie będzie procedowany. Będą zamawiane ekspertyzy prawne, analizy.

 

Oczekujemy od rządzących, że potraktują ten projekt bardzo poważnie, że sprawę ochrony życia ludzkiego uznają w końcu za priorytetową. Jest duża szansa na to, by tę dobrą zmianę, najlepszą zmianę w końcu w Polsce wprowadzić.

 

Jak przyjął Pan fakt, że niektóre środowiska znane dotychczas z działań na rzecz obrony życia, tak mocno zaangażowały się w kampanię przeciwko obywatelskiemu projektowi?

Żałuję tego podziału, który nastąpił w trakcie prac nad projektem. Wcześniej nasze przygotowania prowadzone były przecież w jedności i dobrej atmosferze. Liczyłem na to, że tym razem uda się wspólnie doprowadzić je do końca. Nie rozumiem zarzutów, które część środowisk pro-life podnosi przeciwko naszemu projektowi. Był on omawiany wielokrotnie, zarówno jeszcze na wspólnym forum, kiedy wszyscy spotykaliśmy się aby go wypracować, jak i później. Wszystkie niejasności wyjaśnialiśmy też w mediach.

 

Miałem nadzieję, że jeśli u części działaczy pro-life zrodziły się wątpliwości wobec naszej propozycji ustawodawczej, to że przynajmniej zachowają oni neutralność. Jednak niektóre osoby deprecjonowały ten projekt i występowały przeciwko niemu. Cóż, podpisy zebraliśmy i składamy je w Sejmie. Apeluję, żeby wobec tego projektu przywrócić na tym etapie solidarność wszystkich obrońców życia w Polsce. Przypomnę, że jest to jedyny istniejący projekt ustawy w tej sprawie. Powinien on łączyć, a nie dzielić. Apeluję byśmy wszyscy wspólnym głosem występowali teraz wobec posłów oraz senatorów i zachęcali ich do uchwalenia projektu właśnie teraz, w roku wielkich rocznic. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Liczę na to, iż na tym etapie, kiedy czeka nas wielka praca przekonywania nieprzekonanych, będziemy mówić w sprawie jednym głosem.

 

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie