1 grudnia 2017

Zmuszona do przeprowadzki. Wszystkim przeszkadzało, że wychowuje syna po katolicku

Berlin słynie ze swojej tolerancji, ale praktyka pokazuje, że w istocie tak tolerancyjny nie jest – przynajmniej, gdy idzie o chrześcijan. Na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” katoliczka, która przeniosła się do stolicy Niemiec z Bawarii, opisuje przejawy dyskryminacji, których doświadczyła.

 

„Mamo, czy to normalne, że się modlimy?” – zapytał po powrocie do domu, uczący się w jednej z berlińskich szkół podstawowych, syn bohaterki artykułu opublikowanego przez „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Jako praktykujący katolik chłopiec spotykał się tam z szykanami.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Powszechne zdziwienie wzbudzał fakt, że chłopiec każdego wieczoru odmawia wraz z matką pacierz. Sama matka zresztą również spotkała się z wyrazami „irytacji” i dezaprobaty, gdy mówiła o tym zwyczaju innym rodzicom. Podobnie, gdy urządzała przyjęcie urodzinowe syna. Jedna z matek, która odbierała swoje dziecko, bardzo krytycznie podeszła do zawieszonej na drzwiach figurki anioła stróża.

 

Kobieta napisała w „FAZ”, że miała dość tego zjawiska. Chciałaby, aby jej dziecko mogło swobodnie mówić o tym, że chodzi do kościoła, modli się i przygotowuje się teraz do Pierwszej Komunii Świętej. Wobec tego zdecydowała o wyjeździe z Berlina na powrót do Bawarii, gdzie, jak przekonuje, chrześcijanom żyje się zauważalnie łatwiej.

 

 

Źródło: faz.net

Pach

 

 

 

 

Źródło: faz.net

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 240 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram