15 kwietnia 2016

Wiele już lat temu w rozmowie ze znajomą skonstatowałam z przerażeniem: absurd staje się normą! Ta myśl towarzyszy mi nieustannie: chaos i nihilizm to zjawiska powszechne, zaś tym, którzy odwołują się do prawa naturalnego czy choćby zdrowego rozsądku chcąc budować przestrzenie ładu i sensu odmawia się prawa uczestnictwa w życiu społecznym.

 

Eugène Ionesco, jeden z twórców „teatru absurdu”, został przypomniany w Warszawie za sprawą tarnowskiego Teatru Nie Teraz inscenizacją dramatu „Lekcja” (z 1951 roku). W najlepszy z możliwych, bo ascetyczny sposób, został nam przedstawiony proces zbrodniczej manipulacji i morał: zło, choć groteskowo banalne, prowadzi zawsze do śmierci.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wstępnym etapem tej niebezpiecznej drogi jest odwoływanie się do ambicji poddawanej psychologicznej obróbce ofiary, do jej chęci „zaistnienia” za wszelką cenę. Teatr Nie Teraz świetnie ukazał tę grę. Spotkanie ekscentrycznego nauczyciela i rozpieszczonej dziewczyny, która „na skróty” pragnie uzyskać doktorat, daje początkowo efekt komiczny, choć groza czai się w tajemniczym mżeniu umieszczonego w głębi sali wielkiego ekranu i w nieubłaganym tykaniu metronomu postawionego u stóp sceny. Doskonałym zabiegiem reżysera jest wyłaniająca się niekiedy z mgły ekranu twarz służącej Marysi – Kasandry, przestrzegającej przed nieuniknioną tragedią. Dodatkową wartością jest to, że obie postaci – dziewczyny i służącej, gra ta sama aktorka, świetna Magdalena Zbylut; w nagraniu filmowym postarzona o kilkanaście lat. Martwota jej twarzy w tej drugiej aktorskiej odsłonie zdradza cenę, jaką ponosi pozbawiony nadziei człowiek.

 

Budzący początkowo pewną sympatię roztargniony i onieśmielony pan Profesor, stopniowo przeistacza się w demoniczną postać bezwzględnego oprawcy. Umieszczone po bokach sceny ażurowe pojemniki z dużą ilością butów i torebek sygnalizują, że uczennica w czerwonej sukience nie jest pierwszą jego ofiarą. Atmosfera absurdu i grozy narasta. Wszystko zmierza do tragicznego finału. Przemysław Sejmicki wcielony w postać profesora, gra swoją rolę znakomicie – ruch sceniczny, mimika i głos są zestrojone w sugestywne studium psychopaty.

 

Teatr Nie Teraz (swoją drogą, kiedy w Polsce będzie TERAZ dla takich teatrów?) przywiózł nam do Warszawy przedstawienie pierwszej próby. Gratulacje dla reżysera Tomasza A. Żaka i wszystkich twórców spektaklu.

 

Maria Dorota Pieńkowska

 

Teatr Nie Teraz, Eugène Ionesco, Lekcja. Reżyseria: Tomasz A. Żak, Aktorzy: Magdalena Zbylut, Przemysław Sejmicki. Projekcje filmowe: Bogusław Kornaś. Premiera: 9 kwietnia 2016 r., Galeria Porczyńskich, Warszawa.



 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram