22 lutego 2018

Zbyt łagodna czy zbyt restrykcyjna? Skrajnie różne oceny francuskiej ustawy imigracyjnej

(Zdjęcie ilustracyjne. Credit Image: © Jodi Hilton/NurPhoto via ZUMA Press/FORUM)

Francuski rząd broni nowej ustawy imigracyjnej, przewidującej deportacje. Wskazuje, że ustawa jest „całkowicie zrównoważona”. W środę przedstawiciele rządu odpierali ataki zarówno lewicy, jak i prawicy. Lewicowe organizacje ubolewają, że ustawa jest za surowa, a prawica narzeka, że projekt jest „za miękki”.

 

Projekt ustawy, który kryminalizuje nielegalne przekraczanie granic i przyspiesza procedurę deportacji imigrantów zarobkowych, po raz pierwszy został przedstawiony przez rząd prezydenta Macrona w środę.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Projekt nie podoba się lewicowym organizacjom pozarządowym, które uznały go za zbyt „represyjny”. – To wyważona ustawa, zgodna z prawem europejskim przede wszystkim i absolutnie konieczna, aby takie kraje jak Niemcy, Francja, Włochy, Holandia i Szwecja miały ten sam rodzaj procedur – tłumaczył minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb na konferencji prasowej.

 

Macron przekonywał, że nowa polityka ma na celu zrównoważenie „efektywności” z „ludzkością”. Podkreślił, że prawo – jeśli tylko zostanie zaakceptowane przez parlament – pozwoli na przyspieszenie procedur azylowych dla uchodźców i poprawi ich standard życia.

 

Ustawa przewiduje możliwość przetrzymywania w areszcie osób ubiegających się o azyl do 90 dni. To krok mający ułatwić ewentualną deportację migrantów. Zmniejsza też o połowę czas, w którym wnioskodawcy mogą wnosić odwołania od decyzji. – Najbardziej bezbronni zostaną ukarani – ostrzegł jeden z parlamentarzystów Jean-Michel Clement. Niektórzy pracownicy we francuskim biurze ochrony uchodźców Ofpra rozpoczęli w środę strajk protestacyjny, piętnując projekt ustawy jako „jednoznaczne odejście od francuskiej tradycji azylowej”.

 

Dołączyli oni do personelu w ośrodkach dla uchodźców, którzy strajkowali przez dziewięć dni w związku z warunkami pracy. Również prawnicy imigracyjni zgłosili wątpliwości dotyczące niektórych aspektów projektu ustawy. Projekt ma trafić do parlamentu w kwietniu.  

 

Podczas gdy lewicowcy uważają ustawę za zbyt surową, prawica twierdzi coś przeciwnego. Uważa, że projekt jest za łagodny.

 

Francuscy wyborcy konsekwentnie wskazują, że imigracja to główny problem państwa i jeśli czegoś się nie zrobi, by ją powstrzymać i utemperować nastroje imigrantów, wówczas Francja zostanie „pochłonięta” przez cudzoziemców z Afryki.

 

– Jeśli nie podejmiemy tego problemu, nie będziemy już w stanie zagwarantować prawa do azylu we Francji – mówił Collomb na konferencji prasowej.

 

W zeszłym roku kraj otrzymał rekordową liczbę 100 tys. wniosków o udzielenie azylu i zaoferował status uchodźcy około 30 tys. osób – tak wynika z oficjalnych danych. Przymusowo wydalono 14 tys. 900 migrantów.

 

Organizacje pozarządowe zaatakowały władze za niezapewnienie odpowiednich warunków osobom ubiegającym się o azyl. – Prosimy o to, aby ustawa została wycofana – apelowali przedstawiciele fundacji Cimade, narzekając, że jest ona po prostu zbyt represyjna.

 

Rząd proponuje podwojenie liczby godzin lekcji z języka francuskiego i umożliwienie osobom ubiegającym się o azyl podjęcie pracy bez stosowanych dokumentów azylowych.

 

Ustawa ma także na celu skrócenie średniego czasu oczekiwania na decyzję o udzieleniu lub odmowie przyznania azylu z jedenastu miesięcy do sześciu, chociaż pracownicy sądu azylowego wyrazili obawy, że ściślejsze rozpatrywanie spraw będzie utrudniać odwoływanie się.

 

W zeszłym tygodniu w parlamencie toczyła się gorąca debata odnośnie do odrębnej ustawy o przyjmowaniu „dublińskich” imigrantów – tych, których wnioski o azyl są zarejestrowane w innych krajach UE. Kwestia ta mocno podzieliła zwolenników Macrona. Rząd już wycofał się m.in. z propozycji deportacji osób ubiegających się o azyl do krajów trzecich uznanych za „bezpieczne”.

 

Lewicowa gazeta „Liberation” przekonuje, że wyborcy w sondażach domagali się surowszych przepisów imigracyjnych. Teraz jednak, rzekomo Francuzi, którzy poznali imigrantów, chcą ich witać. „Francuzi mówią, że są zaniepokojeni, nieufni i chcą konserwatywnej polityki migracyjnej, ale gdy tylko poznają uchodźców, chcą też, aby zostali powitani” – napisano w artykule redakcyjnym.

 

Źródło: thelocal.fr

AS

 

Zobacz także:

 

Emiraty Francuskie

 

Emiraty Francuskie

 

Polonia Christiana nr 12. Marnotrawna córka Kościoła

 

Polonia Christiana

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram