20 grudnia 2017

ONZ o statusie Jerozolimy. Poparcie USA dla działań Izraela wywołało burzę

(Donald Trump. FOT.REUTERS/Kevin Lamarque/FORUM)

W przededniu tegorocznych świąt Bożego Narodzenia o Jerozolimie będzie głośno na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych za sprawą ostatnich wydarzeń politycznych. W czwartek odbędzie się specjalna sesja, zwołana na wniosek Palestyny, poświęcona statusowi Jerozolimy w kontekście niedawnego uznania przez Donalda Trumpa tego miasta za stolicę Izraela.

 

Decyzja prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, oczekiwana przez władze Izraela, została negatywnie odebrana przez przywódców większości państw, nawet tych, uchodzących za wypróbowanych sojuszników Waszyngtonu. Szczególne oburzenie okazali przywódcy państw muzułmańskich, którzy w odpowiedzi uznali Wschodnią Jerozolimę jako stolicę państwa Palestyńskiego. W związku z narastającym konfliktem w i tak już niespokojnym regionie świata sprawą zająć ma się Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak pisze „Islam Today”, o specjalną sesję zwołaną w trybie pilnym zawnioskowała Palestyna, o czym poinformował przedstawiciel Palestyny przy ONZ Rijad Mansur. Sesja ma odbyć się w czwartek 21 grudnia, a Palestyna oczekuje, że Zgromadzenie Ogólne ONZ, zgodnie ze swoimi kompetencjami, może zalecić państwom członkowskim podjęcie działań mających na celu „podjęcia lub utrzymania działań na rzecz zachowania pokoju i bezpieczeństwa”.

 

Długi spór o Jerozolimę

Pod tymi słowami przeciwnicy uznania Jerozolimy jako stolicy Izraela rozumieją nakłonienie USA do zmiany decyzji i tym samym uspokojenie nastrojów na Bliskim Wschodzie oraz złagodzenie postrzegania Waszyngtonu przez społeczność islamską. Szybkie zajęcie się problemem Jerozolimy przez państwa należące do Organizacji Współpracy Islamskiej pokazuje powagę sytuacji i jeszcze mocniejszy wzrost nastrojów antyamerykańskich w społeczeństwach muzułmańskich.

 

Organizacja Współpracy Islamskiej powstała w 1971 roku i liczy 57 państw członkowskich, na co dzień mocno podzielonych w wielu kwestiach. Jednak wobec deklaracji Donalda Trumpa w sprawie Jerozolimy państwa OWI były jednomyślne i w kontrze do USA postanowiły uznać Wschodnią Jerozolimę, zajętą po wojnie sześciodniowej w 1967 roku przez Izrael, jako stolicę Palestyny.

 

W konstytucji Organizacji Wyzwolenia Palestyny z 1968 roku tę część miasta uznaje się za siedzibę OWP. Wiadomo jednak, że docelowo Palestyńczycy, myślący w organizacji swojego państwa, chcą umieścić we Wschodniej Jerozolimie jego stolicę. Izrael natomiast od czasu przyjęcia 30 czerwca 1980 rok ustawy o Podstawowym Prawie Jerozolimy traktuje całą Jerozolimę jako stolicę państwa. Nieuregulowanie statusu Jerozolimy jest jednym z źródeł konfliktu palestyńsko – izraelskiego, a nieuznawanie jej za stolicę przez społeczność międzynarodową pokazuje stopień skomplikowania problemu. Już po ogłoszeniu przez Trumpa 6 grudnia uznania Jerozolimy jako stolicy Izraela Rada Bezpieczeństwa ONZ odrzuciła rezolucję w sprawie Jerozolimy z powodu amerykańskiego weta.

 

Veto jak liberum veto

Jak pisał wówczas izraelski portal „9TV”, w przygotowanym przez Egipt tekście rezolucji nie było upominania Stanów Zjednoczonych ani osobiście Donalda Trumpa jedynie wyrażono „głęboki żal w stosunku do niedawnych decyzji, dotyczących statusu Jerozolimy”. Tekst ten uznawał również, że próby zmiany statusu lub składu demograficznego Jerozolimy nie mają siły prawnej. Sprzeciw USA zablokował przyjęcie takiej rezolucji ale państwa arabskie nie zamierzają rezygnować z zabiegów dyplomatycznych, stąd wniosek o nadzwyczajne posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

 

Czwartkowa sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ ma rozpocząć się o godzinie 10.00 czasu nowojorskiego. Jak podaje „Rosbałt.ru”, na nadzwyczajnej sesji ZO ONZ w formule „Jedność dla pokoju” można polecić państwom „zbiorowe środki na rzecz utrzymania lub przywrócenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”.

 

O ostatecznej decyzji Zgromadzenia Ogólnego dowiemy się po ogłoszeniu wyników głosowania, które dotyczyć będzie anulowania deklaracji prezydenta USA. Na głosowanie to naciskały Turcja i Jemen, wzburzone wykorzystaniem prawa weta przez Stany Zjednoczone, będące stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Według izraelskiego dziennika „Haaretz”, przedstawiciel Izraela przy ONZ ma podjąć rozmowy z delegatami niektórych państw Europy Wschodniej i Afryki, aby w głosowaniu zajęły stanowisko po stronie USA i Izraela.

 

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 94 963 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram