Bułgaria chce wprowadzenia zmian w ustawodawstwie, które skutecznie uniemożliwią rozprzestrzenianie się radykalnego islamu. Z inicjatywą taką wystąpił bułgarski wicepremier Krasimir Karakaczanow.
Zmienione mają być trzy ustawy: o nauczaniu religii, kształceniu duchowieństwa i finansowaniu organizacji i stowarzyszeń religijnych. Chodzi o zmiany dotyczące m.in. prywatnego finansowania meczetów, szkół, organizacji i stowarzyszeń muzułmańskich. Ich niekontrolowany rozwój powoduje szybki wzrost wpływów środowisk islamskich na życie społeczno-polityczne Bułgarii. W kraju tym odsetek muzułmanów wzrósł już do 12 proc. – Problemy, które od jakiegoś czasu dotykają Europę Zachodnią nie są już obce także Bułgarom. Dlatego musimy jak najszybciej ukrócić możliwości wpływania przez różnego rodzaju ośrodki islamskie na obecną sytuację polityczną w kraju – powiedział Karakaczanow.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie jest jasne, jaki los spotka stosunkowo liczne w Bułgarii zagraniczne duchowieństwo katolickie i protestanckie. Wspólnota katolicka w większych miastach Bułgarii to niemal wyłącznie duchowni z Polski (kapucyni). Propozycja zmian autorstwa wicepremiera Karakaczakowa przewiduje radykalne ograniczenia w przyjmowaniu do Bułgarii m.in. księży i zakonników katolickich oraz pastorów protestanckich. Nawet bułgarscy i zagraniczni duchowni prawosławni, kształceni na przykład w Moskwie, będą musieli przejść odpowiednią weryfikację. Pod lupę „pójdą” ich dyplomy ukończenia seminarium.
ChS
Źródło: www.sedmitza.ru, „Bałgarsko Nacjonałno Radio”