23 czerwca 2018

Wybory w Turcji. Czy pokerowa zagrywka prezydenta Erdogana zapewni zwycięstwo jego obozu?

(REUTERS/Osman Orsal /Forum)

Idąc w niedzielę 24 czerwca na wcześniejsze wybory prezydenckie i parlamentarne obywatele Turcji zadecydują czy władzę w kraju zachowa Recep Tayyip Erdoğan i wspierające go partie, czy też dojdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich a siły opozycyjne zdołają zdobyć takie poparcie, które zagwarantuje względną równowagę na scenie politycznej tego ponad 80-milionowego państwa.

 

Wybór jednego dnia

Wesprzyj nas już teraz!

Skumulowanie w jednym dniu wyborów do najważniejszych organów państwa było ze strony Recepa Erdoğana zagraniem pokerowym, z rozdaniem przygotowanym jeszcze w ubiegłym roku. Po doświadczeniach potyczek z opozycją, wspieraną często z zagranicy, udaremnieniu puczu wojskowych średniego szczebla w nocy z 15 na 16 lipca 2016 roku oraz zatargach z USA i Niemcami Erdoğan potrzebuje narzędzi prawnych, dających mu większą władzę, bez narażania się na zarzuty łamania konstytucji i ustaw.

 

W tym celu w kwietniu 2017 roku przeprowadzono referendum konstytucyjne, które otwarło drogę do zmian w ustawie zasadniczej państwa. Nowa konstytucja, skrojona i uszyta na rozmiar aspiracji Recepa Erdoğana, zmienia ustrój państwa z parlamentarnego na prezydencki. Po niedzielnych wyborach głową państwa zostanie wzmocniony prezydent, który będzie jednocześnie szefem rządu. Do jednoizbowego Wielkiego Zgromadzenia Narodowego wybranych zostanie 600 parlamentarzystów (dotychczas 450) a szansę zasiadania w ławach deputowanych po raz pierwszy będą mieli 18-latkowie (do tej pory cenzus wiekowy ograniczał bierne prawo wyborcze do wieku 25 lat).

 

Wysoce prawdopodobne zwycięstwo Recepa Erdoğana, który wybił się w polityce dzięki islamistycznej działalności, z dużymi uprawnieniami konstytucyjnymi, może oznaczać zaostrzenie kursu proislamskiego w państwie i przekreślenie świeckości, z trudem budowanej przez Mustafę Kemala – Atatürka.

 

Rozbicie opozycji wzmacnia Erdoğana

Przeprowadzenie wyborów parlamentarnych i prezydenckich w jednym terminie postawiło liderów politycznych przed wyborem metody walki o głosy Turków. Wystawienie własnego kandydata na stanowisko prezydenta zwiększa rozpoznawalność ugrupowań ubiegających się o miejsca w parlamencie. Erdoğan i jego sojusznicy wprowadzili jednak po raz pierwszy możliwość zawierania koalicji wyborczych różnych partii, które tym samym zwiększają szansę na zdobycie głosów obywateli obawiających się „straty głosu”, czyli oddania go na małe ugrupowanie, które nie będzie uczestniczyło w podziale miejsc w parlamencie

 

Kurdowie języczkiem u wagi

W liczącym ok. 83 mln państwie prawo wyborcze ma niemal 60 mln osób. Korzysta z niego średnio ponad 80 proc. obywateli. W dotarciu do nich większe szanse ma sprawujący władzę prezydent, mający pełny dostęp do mass mediów. Dodatkowo pracują na niego także członkowie rządu z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, robiący równocześnie kampanię sobie i całej partii. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju Erdoğana do wyborów idzie w Sojuszu Ludowym, wraz z swoją „przystawką” – Partią Ruchu Nacjonalistycznego pod przywództwem Devleta Bahçeliego.

 

Alternatywą dla Sojuszu Ludowego stara się być Sojusz Narodowy, tworzony przez 3 partie, wystawiające swoich samodzielnych kandydatów na funkcję prezydenta. Ludowa Partia Republikańska ma jako kandydata na prezydenta: Muharrema İnce, Dobra Partia postawiła na kobietę jako kandydata na prezydenta. Jest nią Meral Akşener. Trzecia partia Sojuszu Narodowego to Partia Szczęśliwości z kandydatem Temelem Karamollaoğlu.

 

Popularna wśród Kurdów lewicująca Demokratyczna Partia Ludów zgłosiła jako swojego kandydata przebywającego w areszcie Selahattina Demirtaşa, a kandydatem na prezydenta Partii Patriotycznej jest Doğu Perinçek. Nie ma natomiast własnego kandydata w wyborach prezydenckich Hür Dava Partisi, islamistyczna partia prokurdyjska. Jej sondaże wahają się w okolicy 10-procentowego progu wyborczego ale wyborcy tej partii na pewno nie poprą prezydenta Erdoğana. Jeśli natomiast Hür Dava Partisi przekroczy 10 proc. poparcia może dysponować swoim klubem w parlamencie, pozbawić Sojusz Ludowy Erdogana większości  i odgrywać rolę „języczka u wagi”, zyskując dla Kurdów przynajmniej w części to, czego nie są w stanie wywalczyć z bronią w ręku. Wejście do oficjalnych struktur władzy partii prokurdyjskiej może zmienić kurs polityczny Ankary nie tylko wobec liczącej ponad 12 mln społeczności kurdyjskiej ale także wpłynąć na zrewidowanie polityki zagranicznej, odmienionej po nieudanym puczu w lipcu 2016 roku.

 

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 153 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram