29 marca 2018

Współuczestnictwo Matki w cierpieniu i miłości Syna

(Chrystus na krzyżu (fragm.), mal. Albrecht Altdorfer)

Męka Zbawiciela na Krzyżu była dobrowolną ofiarą miłości, złożoną ku czci Ojca i dla zbawienia świata. Była urzeczywistnieniem słów, jakie wypowiedział, przychodząc na świat: „Nie chciałeś ofiary i daru, aleś mi utworzył ciało. W całopaleniach za grzechy nie upodobałeś sobie. Wtedy rzekłem: oto idę, abym pełnił o Boże wolę Twoją” (Hebr 10,5-7). Współcierpienie Matki pod Krzyżem było Jej pełnym miłości współuczestnictwem w Ofierze. Pełnym urzeczywistnieniem słów, jakie wypowiedziała w Nazarecie: „Oto ja służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa Twego” (Łk 1,38).

Ofiara Syna była równocześnie ofiarą Matki. Jego poszarpane ciało, broczące krwią, należało do Niej, utworzone zostało z Jej dziewiczego ciała i krwi. Ona je pielęgnowała i otaczała staraniami miłości macierzyńskiej. Dlatego odczuwała wszystkie cierpienia swego Syna jak własne. Jego umęczona dusza była również cząstką Jej własnej duszy. Toteż przeżyła wszystkie Jego upokorzenia, Jego opuszczenie, jak gdyby Ją samą to spotkało. Duszę Jej przenikał miecz boleści (Łk 2,35).

Duch ofiary, jaki ożywiał Syna, ożywiał także Matkę: żarliwość o chwałę Bożą, troska o nasze zbawienie. Św. Bernard słusznie mówi o Ofierze Syna na Krzyżu i o współofierze Matki. Ofiara Syna była dziełem miłości największej, jaka kiedykolwiek istniała; ofiarę Matki sprawiła miłość najbardziej do tamtej zbliżona. Dzięki tej ofiarnej miłości Maryja nie załamuje się pod ciężarem cierpienia, nie skarży się, nie narzeka, nie przeklina prześladowców swego Syna. Stoi przed ołtarzem Krzyża. Dlatego Kościół stosuje do Niej w dzisiejszej Lekcji słowa, jakimi niegdyś lud powitał powracającą Judytę: „Pobłogosławił Cię Pan w mocy swojej, bo przez Cię wniwecz obrócił nieprzyjaciół naszych. Błogosławionaś Ty córko przez Pana Boga wysokiego, nad wszystkie niewiasty na ziemi.

Błogosławiony Pan, który stworzył niebo i ziemię. Bo dziś imię Twe tak wsławił, iż chwała Twoja nigdy nie zejdzie z ust ludzi, którzy pomni będą na wieki mocy Pańskiej. Dla nich to samej siebie nie oszczędziłaś, z powodu utrapienia i udręki rodu Twojego, lecz zapobiegłaś upadkowi przed obliczem Boga naszego” (Jud 13,22-25).

Bernardyn Goebel OFM Cap, Przed Bogiem. Rozmyślania na wszystkie dni roku, Kraków 1965, s. 499-500.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram